[tag=17474]
Julia Goerges[/tag] miała problemy z kręgosłupem już od kilku tygodni, jednak nie zdecydowała się na przerwę. Wszystko z powodu turnieju w Stuttgarcie. Niemka chciała koniecznie wystąpić w turnieju na własnej ziemi, jednak okazało się, że był to błąd.
Goerges musiała skreczować w meczu II rundy z Anastazją Pawluczenkową właśnie z powodu problemów z odcinkiem szyjnym kręgosłupa.
Teraz wyszło na jaw, że ambicja spowodowała u niej poważne komplikacje. W rozmowie z dziennikiem "Bild" Niemka przyznała, że nie ma czucia w trzech palcach prawej dłoni.
Wielkie zmiany na Wimbledonie. Oto, co się zmieniło. Czytaj więcej--->>
- Mój odcinek szyjny kręgosłupa to jeden wielki stan zapalny. Nacisk na nerwy jest tak duży, że nie mam czucia w trzech palcach, to nie jest komfortowe - wyznała.
- Wszystko zaczęło się, gdy wróciłam z turniejów w USA. Obudziłam się pewnego dnia i nie mogłam się ruszyć - dodała Goerges, która teraz skupia się na rehabilitacji.
30-latka przechodzi ją w Ratyzbonie, pod opieką dr. Marco Harta.
Eugenie Bouchard zmieniła trenera. Czytaj więcej--->>>
ZOBACZ WIDEO Odsunięcie od składu Piątka nie pomogło. "Milan gra tak tragicznie, że nie da się tego oglądać"