Novak Djoković w ostatnich tygodniach mocno obniżył loty. Od czasu styczniowego triumfu w wielkoszlemowym Australian Open wygrał tylko pięć z ośmiu rozegranych spotkań. W marcu odpadł w II rundzie turnieju w Indian Wells i w III rundzie w Miami. W kwietniu natomiast doszedł do ćwierćfinału w Monte Carlo. Maj rozpocznie występem w Madrycie.
- W minionych miesiącach nie grałem najlepiej - przyznał na konferencji prasowej w stolicy Hiszpanii, cytowany przez portal atptour.com. - Ale powoli się odbudowuję i mam nadzieję, że będę mógł tu zaprezentować swój najlepszy tenis.
Zobacz także - Ranking ATP: Kamil Majchrzak najwyżej w karierze. Roger Federer wrócił na podium
Djoković wygrał imprezę Mutua Madrid Open w sezonach 2011 i 2016. - Miło jest tutaj wrócić. W przeszłości osiągałem tu sukcesy. Cieszę się też, że do turnieju przystąpię zdrowy, bo w zeszłym roku tak nie było i dopiero znajdowałem się na drodze powrotnej po operacji oraz wciąż zmagałem się z bólem łokcia. Teraz jest zupełnie inaczej.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska: Mój cel to powrót do czołowej "30" światowego tenisa
Choć Serb w Madrycie będzie najwyżej rozstawiony, nie uważa się za głównego faworyta zawodów. W te roli widzi Rafaela Nadala. - On jest faworytem każdego turnieju rozgrywanego na kortach ziemnych, a w Madrycie jeszcze mocniejszym, bo zagra u siebie w domu - zastrzegł. - Ale warunki tutaj są inne niż gdziekolwiek. Madryt jest położony na dużej wysokości, co ma wpływ na grę. Piłka leci szybciej i jest trudniejsza do skontrolowania.
Inauguracyjnym rywalem Djokovicia będzie Taylor Fritz, którego pokonał przed trzema tygodniami w 1/8 finału w Monte Carlo. Pojedynek Serba z amerykańskim kwalifikantem odbędzie się we wtorek i został zaplanowany na korcie centralnym jako drugi mecz dnia od godz. 12:00.