Shuai Zhang (WTA 50) w pięciu wcześniejszych startach w Wimbledonie nie wygrała meczu. Tym razem wyeliminowała cztery rywalki, w tym dwie rozstawione - Caroline Garcię (nr 23) i Karolinę Woźniacką (nr 14). We wtorek Chinka świetnie rozpoczęła mecz z Simoną Halep (WTA 7). Prowadziła 4:1 i miała break pointy na 5:1. Ostatecznie wygrała Rumunka 7:6(4), 6:1 i po raz drugi awansowała do półfinału na londyńskiej trawie.
Początek należał do Zhang, która efektownym krosem forhendowym uzyskała przełamanie na 2:0. Chinka świetnie atakowała zmieniając kierunki i bardzo dobrze się broniła. Halep musiała ciężko pracować na każdy punkt. Akcje tenisistek stały na niezwykle wysokim poziomie. Obie grały ostro i miała miejsce intensywna wymiana ciosów. W zażartym szóstym gemie Rumunka odparła cztery break pointy i to był punkt zwrotny I seta. Zamiast 5:1 dla Zhang kilka chwil później było tylko 4:3, bo oddała podanie podwójnym błędem. Od tego momentu przewagę uzyskała solidniejsza Halep, choć więcej przełamań nie było. W tie breaku w grę Chinki wkradła się niepewność. Popełniła trzy błędy. Seta Halep zakończyła forhendem.
Po znakomitej grze przez większość I seta, Zhang osłabła. Coraz gorzej radziła sobie w długich wymianach, popełniała więcej błędów. Nie serwowała już tak dobrze i jej return stracił na jakości. Tymczasem Halep nie miała wahań, cały czas grała zbilansowany tenis z solidnością w obronie i starannością w ataku. Krótsze odegrania rywalki wykorzystywała do szybkiego przejścia z defensywy do ofensywy. Głębokim returnem wymuszającym błąd Halep zaliczyła przełamanie na 3:1 w II partii. Chinka rozsypała się, punkty uciekały jej bardzo szybko. Ogień jej nadziei na poderwanie się do walki zgasł błyskawicznie. W szóstym gemie oddała podanie wyrzucając forhend. Halep zachowała koncentrację do samego końca. Awans przypieczętowała kombinacją głębokiego serwisu i forhendu.
ZOBACZ WIDEO Wielki turniej tenisowy w Polsce? Wiemy, ile to kosztuje
W trwającym 87 minut meczu Halep zdobyła 42 z 58 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła cztery z pięciu break pointów i wykorzystała trzy z sześciu szans na przełamanie. Rumunka posłała 17 kończących uderzeń i popełniła 13 niewymuszonych błędów. Zhang miała 22 piłki wygrane bezpośrednio i 29 pomyłek.
Zobacz także - Garbine Muguruza rozstała się z trenerem Samem Sumykiem
Było to drugie spotkanie tych tenisistek i bilans to teraz 2-2. Zhang wyeliminowała Halep w I rundzie Australian Open 2016. Chinka była wtedy notowana w rankingu na 133. miejscu. Wygrała siedem meczów (trzy w kwalifikacjach) i dopiero w ćwierćfinale została zatrzymana przez Johannę Kontę. Zhang to również bardzo dobra deblistka. W obecnym sezonie triumfowała w Australian Open w parze z Samanthą Stosur.
Zhang 18 razy odpadła w I rundzie wielkoszlemowych turniejów w singlu. Teraz może się pochwalić dwoma ćwierćfinałami w imprezach tej rangi. Halep awansowała do siódmego półfinału, drugiego w Londynie (2014). W najlepszej czwórce wielkoszlemowego turnieju znalazła się po raz pierwszy od triumfu w Rolandzie Garrosie 2018. W czwartek o finał tenisistka z Konstancy zmierzy się z Ukrainką Eliną Switoliną.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 38 mln funtów
wtorek, 9 lipca
ćwierćfinał gry pojedynczej kobiet:
Simona Halep (Rumunia, 7) - Shuai Zhang (Chiny) 7:6(4), 6:1
Bo Serene tak lubimy oceniać -;-)