Choć Alexander Zverev w tym sezonie występuje często (rozegrał już 16 turniejów), zdobył tylko jeden tytuł (w maju, w Genewie). W większości dotychczasowych startów odpadał w początkowych fazach, przegrywając z niżej notowanymi rywalami. Mimo to, stara się myśleć pozytywnie.
- Zawsze możesz widzieć szklankę do połowy pełną albo pustą - mówił na konferencji prasowej w Montrealu, cytowany przez portal atptour.com. - To jest okropny rok, prawda? Ale nadal jestem w pierwszej piątce rankingu ATP oraz dziewiąty w klasyfikacji ATP Race.
- Nie rozgrywam najlepszego sezonu, ale wciąż liczę się w walce w największych turniejach na świecie i o awans do Finałów ATP World Tour. Dlatego dla mnie ten rok może być tylko lepszy. I mam nadzieję, że tak się zacznie dziać już podczas okresu gry na kortach twardych w Ameryce Północnej. Bo nie jest tak źle, jak wszyscy myślą - podkreślił.
Niemiec ma dobre wspomnienia z Montrealu. W 2017 roku w tym mieście zdobył jeden ze swoich trzech tytułów rangi ATP Masters 1000. - Powrót do miejsca, w którym dobrze sobie radziłeś, wygrywałeś i czujesz się komfortowo, pomaga. Mam nadzieję, że w moim przypadku też tak będzie, ale zobaczymy, co wydarzy się na korcie - powiedział.
W Rogers Cup 2019 Zverev został rozstawiony z numerem trzecim. Rywalizację rozpocznie we wtorkową noc meczem z Cameronem Norrie'em, którego pokonał w tym roku w półfinale turnieju w Acapulco.
ZOBACZ WIDEO: Tour de Pologne 2019: Lekarz zawodów: Na wyścigu jeżdżę od lat, ale takiego zdarzenia nie mieliśmy