Tenis. US Open: Magdalena Fręch odpadła po trzysetowym boju. Przegrała z Laurą Siegemund

Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

Magdalena Fręch na I rundzie zakończyła udział w wielkoszlemowym US Open 2019. Polka przegrała w trzech setach z Niemką Laurą Siegemund.

Magdalena Fręch (WTA 90) przeszła trzystopniowe kwalifikacje i zadebiutowała w US Open. W I rundzie trafiła na 31-letnią Laurę Siegemund (WTA 90), byłą 27. rakietę globu. Niemka to tenisistka po poważnych zdrowotnych przejściach, próbująca odzyskać blask. Polka przegrała 7:5, 3:6, 4:6. Dla łodzianki był to trzeci wielkoszlemowy występ i pozostaje z jednym wygranym meczem, w Rolandzie Garrosie 2018. Kolejną rywalką Siegemund będzie rozstawiona z numerem 20. Amerykanka Sofia Kenin.

Tenisistki od początku się badały, starając się wzajemnie przechytrzyć. Dużo było zmian kierunków i rotacji, zwalniania i przyspieszania gry, wysokich i niskich piłek. Pierwsze cztery gemy przebiegły gładko zgodnie z regułą własnego podania. Jako pierwsza break pointa uzyskała Fręch. Przełamanie stało się faktem, gdy Siegemund wyrzuciła forhend. Polka nie poszła za ciosem i nie podwyższyła na 4:2. Przestrzelony forhend kosztował ją stratę serwisu.

Pięknym lobem łodzianka wykorzystała break pointa na 4:3. W jej grze znów pojawiło się zawahanie. Chciała zaatakować, ale była za mało precyzyjna i cwana Siegemund wyprowadziła zabójcze kontry. Niemka z 3:4 wyszła na 5:4, ale w zażartej końcówce górą była wykonująca mrówczą pracę, utrzymująca piłkę w korcie, biegająca jak natchniona Fręch. Tenisistce ze Stuttgartu zabrakło cierpliwości i pomysłu na skruszenie oporu dzielnej łodzianki. W 10. gemie Fręch utrzymała podanie z 0-30, a w 11. uzyskała przełamanie korzystając z forhendowego błędu rywalki. Niemka mogła doprowadzić do tie breaka, ale zepsuła skrót. Odparła dwie piłki setowe, ale przy trzeciej wyrzuciła return.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Kosmiczny mecz Roberta Lewandowskiego! Hat-trick Polaka przeciwko Schalke! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Fręch bardzo dobrze się broniła wykorzystując geometrię kortu. W jej zagraniach nie było wielkiej mocy, ale wyrządzała rywalce krzywdę precyzją i taktycznym wyrachowaniem. Jednak Siegemund to tenisistka potrafiąca reagować na wydarzenia na korcie, dysponująca bogatą paletą zagrań. Stała się cierpliwsza w wymianach, a jednocześnie wzmocniła tempo wymian i skuteczniej rozrzucała Polkę po narożnikach. Do tego tenisistka ze Stuttgartu częściej kończyła ataki przy siatce. W trzecim gemie Niemka odparła break pointa, a w czwartym zaliczyła przełamanie do zera. Do końca nie oddała przewagi. Wynik seta na 6:3 ustaliła forhendem po linii.

Moc była z Siegemund również w III secie, a Fręch prezentowała nadmiernie bierną postawą. Efektownym returnem Niemka zdobyła przełamanie na 1:0, a w drugim gemie od 0-30 zgarnęła cztery punkty. Polka posyłała za krótkie piłki i tenisistka ze Stuttgartu mogła przeprowadzać swobodne ataki. Siegemund nie uniknęła słabszego momentu. W szóstym gemie oddała podanie psując dwa forhendy. To nie podziałało na nią demobilizująco i pewnym wolejem odzyskała przewagę przełamania. Waleczna łodzianka obroniła piłkę meczową i poprawiła wynik na 4:5. W 10. gemie przy drugim meczbolu Fręch wyrzuciła forhend.

Zobacz także - Andżelika Kerber za burtą! Trudne przeprawy Ashleigh Barty i Karoliny Pliskovej

W trwającym dwie godziny i 38 minut meczu Siegemund przeprowadziła 46 akcji przy siatce i zdobyła 40 punktów. Obie tenisistki miały po osiem break pointów. Niemka cztery razy oddała podanie, a sama uzyskała pięć przełamań. Naliczono jej 51 kończących uderzeń i 40 niewymuszonych błędów. Fręch miała 21 piłek wygranych bezpośrednio i 28 pomyłek.

Siegemund w swoim dorobku ma dziewięć zwycięstw nad tenisistkami z Top 10 rankingu. Sześć z nich odniosła w Stuttgarcie, po trzy w 2016 i 2017 roku, osiągając odpowiednio finał i zdobywając tytuł. Niemka była w znakomitej formie, jednak paskudna kontuzja stawu kolanowego, jakiej doznała w Norymberdze (maj 2017) przerwała jej karierę. Do gry wróciła w marcu 2018 roku, by w maju spaść na 358. miejsce. Cierpliwie odbudowywała się i sezon zakończyła na 117. miejscu, a teraz jest ponownie w Top 100.

W ubiegłorocznych Australian Open i Rolandzie Garrosie Fręch zanotowała pierwsze wielkoszlemowe występy. W Melbourne odpadła w I rundzie. W Paryżu odprawiła Jekaterinę Aleksandrową, a następnie uległa Sloane Stephens. Łodzianka ostatni mecz w głównym cyklu wygrała w czerwcu 2018 roku, gdy w Nottingham okazała się lepsza od Saisai Zheng. W obecnym sezonie w dwóch meczach roztrwoniła prowadzenie 4:1 w trzecim secie, z Darią Kasatkiną (Dubaj) i Mihaelą Buzarnescu (Charleston).
 
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 57 mln dolarów
poniedziałek, 26 sierpnia

I runda gry pojedynczej kobiet:

Laura Siegemund (Niemcy) - Magdalena Fręch (Polska, Q) 5:7, 6:3, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (3)
avatar
Baseliner
27.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nihil novi. 
avatar
Kri100
27.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No szkoda, szkoda... 
Adam Komorek
27.08.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Trudno, bo choć jak się mawia,"rankingi nie grają",to swoje znaczenie mają,co dobitnie pokazał mecz tych tenisistek.