Nie dziwne, że na półmetku najsłynniejszego tenisowego turnieju świata w grze pozostaje akurat ta trójka, bo to najlepsi dzisiaj polscy zawodnicy i zawodniczka. Z ósemki rodaków, która przystępowała z mniejszymi lub większymi nadziejami do Wimbledonu, zawiedzeni mogą być tylko dwaj panowie.
To Matkowski i jego partner Mariusz Fyrstenberg, siódma para deblowa świata. Ze sporym już bagażem doświadczenia nie potrafili jednak pokonać na londyńskim trawniku nawet pierwszego szczebla drabinki, co sami odebrali jako potężny cios. Tym bardziej, że kilka dni wcześniej wygrali niespodziewanie w Eastbourne pierwszy w karierze turniej na trawiastej nawierzchni.
28-letni Fyrstenberg był przybity do tego stopnia, że wycofał się z udziału w grze mieszanej, gdzie od dłuższego czasu do wspólnego występu zachęcał Urszulę Radwańską. Krakowianka nie ukrywała swojego żalu po tej decyzji leworęcznego deblisty.
Matkowski kontynuuje grę w mikście mając za partnerkę, podobnie jak w Roland Garros, Lisę Raymond. 35-letnia Amerykanka wygrała Wimbledon dwukrotnie: w deblu i w grze mieszanej. Zawodnik z Barlinka nie ukrywa, że w tej bliższej dobrej zabawie aniżeli ostrej rywalizacji konkurencji tenisowej idzie "na mistrza". Tylko dwie pary są wyżej rozstawione niż Matkowski i Raymond.
Jasne cele
Drugi tydzień, w którym walczą już najlepsze szesnastki singla, debla i miksta, zwróci naszą ciekawość od samego początku.
Coraz bliżej w światowym rankingu deblowym Łukaszowi Kubotowi do Fyrstenberga i Matkowskiego. Największym wielkoszlemowym sukcesem zarówno lubinianina, jak i naszej czołowej pary jest półfinał Australian Open.
27-letni Kubot, który odpadając już w pierwszej rundzie kwalifikacji wciąż deklaruje karierę singlową utrzymując się niezmiennie na pierwszej pozycji w kraju w tej specjalności, już osiągnął najlepszy deblowy wynik w Wimbledonie. Czterokrotnie odpadał w drugiej rundzie, ale teraz, mając za partnera Austriaka Olivera Maracha, celuje wyżej.
Ostatni pozostały w grze debel z polskim akcentem, rozstawiony z nr. 8, zagra w poniedziałek z Niemcem Christopherem Kasem i Serbem Viktorem Troickim. W tym samym czasie jednak oczy kibiców w Polsce będą zwrócone na kort nr 18, gdzie walkę o ćwierćfinał rozpocznie Radwańska.
Nasza najlepsza tenisistka po bardzo miłych początkach spotkań w drugiej i trzeciej rundzie za każdym razem zacinała się, gdy widmo zwycięstwa zbliżało się do niej na wyciągnięcie ręki. "Kampania chińska", w której pokonała dwie reprezentantki Państwa Środka, stanie się ważnym epizodem jej kariery. Tym bardziej, jeśli pokonała Amerykankę Melanie Oudin, sensacyjną nastolatkę z Georgii, powtarzając tym samym swój najlepszy wielkoszlemowy wynik sprzed roku.
Na miarę możliwości
Odważne słowa o tym, że po ćwierćfinale Roland Garros siostry Radwańskie są zdolne w deblu osiągnąć nawet więcej w Wimbledonie, ich ulubionym i najbardziej odpowiadającym ich charakterystyce turnieju Wielkiego Szlema, wydają się mało przystawać do rzeczywistości, choć powód ich odpadnięcia już w pierwszej rundzie nie ograniczył się do zwykłej tenisowej sprawności.
Stając na korcie wspólnie z Urszulą Agnieszka Radwańska miała w nogach przedłużony do siedmiu i trwający prawie godzinę trzeci set meczu z Shuai Peng, po którym słabsza fizycznie od lwiej części walczących na tym samym poziomie rywalek 20-latka musiała zapłacić cenę.
Z dwóch polskich debli kobiet do drugiej rundy przebiły się Alicja Rosolska i Klaudia Jans. Olimpijki z Pekinu miały swoje szanse, ale uległy, przede wszystkim mentalnie, Carze Black i Liezel Huber, od których nie ma świecie lepszych w tenisowej grze podwójnej.
Na tyle, ile była w stanie zagrała również w singlu Urszula Radwańska. Razem z siostrą są ważną częścią najnowszej historii Wimbledonu i to jasne, że jeżeli czują się na londyńskiej trawie i w tamtejszych warunkach wyśmienicie, to tam liczą na życiowe wyniki. Dominika Cibulková, mimo małej znajomości kortu trawiastego, okazała się od młodszej z córek Roberta Radwańskiego lepsza. Na razie.
W bardzo wymowny sposób zobrazowała natomiast swoją obecną dyspozycję Marta Domachowska. Zapaść po i tak niespodziewanie wygranym secie meczu z Hiszpanką Anabel Mediną pokazuje stan emocjonalny warszawianki, która planuje podjąć współpracę z wybitnie brakującym w jej zagubieniu szkoleniowcem.
W poniedziałek start drugiej części Wimbledonu, w której będzie i czwarta reprezentantka Polski. To Magda Linette, jedyna nasza przedstawicielka w rywalizacji juniorów.
Sytuacja Polaków w Wimbledonie, przed drugim tygodniem
kobiety
Agnieszka Radwańska - jest w 1/8 finału singla, odpadła w I rundzie debla
Urszula Radwańska - odpadła w II rundzie singla i w I rundzie debla, wycofała się z miksta
Marta Domachowska - odpadła w I rundzie singla i w kwalifikacjach debla
Klaudia Jans, Alicja Rosolska - odpadły w II rundzie debla
mężczyźni
Łukasz Kubot - jest w 1/8 finału debla, odpadł w kwalifikacjach singla
Marcin Matkowski - jest w 1/8 finału miksta, odpadł w I rundzie debla
Mariusz Fyrstenberg - odpadł w I rundzie debla, wycofał się z miksta