Po występie w reprezentacji narodowej, której w Atenach pomógł wywalczeniu w awansu do wyższej grupy Pucharu Davisa, Hubert Hurkacz wrócił do startów w cyklu ATP Tour. W tym tygodniu Polak pojawił się w drabince turnieju ATP w Metz. Był to jego debiut w tej imprezie, został rozstawiony z numerem szóstym, a w I rundzie trafił na posiadacza dzikiej karty, Francuza Gregoire'a Barrere'a.
Od samego początku nie był to dobry mecz w wykonaniu Hurkacza. Wrocławianin w wymianach oddawał inicjatywę, miał kłopoty ze znalezieniem odpowiedniego rytmu, zawodził go serwis, a sam nie był w stanie podjąć jakiejkolwiek walki przy podaniu przeciwnika. W pierwszym secie Polak dwukrotnie został przełamany, a w gemach, w których returnował zdobył zaledwie jeden z 17 rozegranych punktów. W efekcie przegrał tę partię 2:6.
Lepszy okres gry Hurkacz zanotował na początku drugiej odsłony. W czwartym gemie miał aż pięć piłek na przełamanie, ale żadnej nie wykorzystał, w głównej mierze dlatego, bo zawodził go bekhend. W kolejnym oddał podanie, przy break poincie popełniając podwójny błąd serwisowy, i jego sytuacja stała się arcytrudna.
Polak nie odrobił strat. Co więcej, znów stracił serwis i po zaledwie 59 minutach rywalizacji zakończył pojedynek porażką 2:6, 2:6, prezentując formę bardzo daleką od optymalnej.
Za występ w turnieju ATP w Metz Hurkacz nie otrzyma punktów do rankingu ATP, zainkasuje natomiast 5,8 tys. euro premii finansowej. Na kortach Polak ponownie ma pojawić się w rozpoczynającej się 30 września imprezie ATP 500 w Tokio.
Z kolei Barrrere, ogrywając aktualnie 36. w rankingu ATP Hurkacza, odniósł swoje największe zwycięstwo w karierze. W II rundzie zmierzy się z innym francuskim posiadaczem dzikiej karty, Antoine'em Hoangiem.
Moselle Open, Metz (Francja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 524,3 tys. euro
wtorek, 17 września
I runda gry pojedynczej:
Gregoire Barrere (Francja, WC) - Hubert Hurkacz (Polska, 6) 6:2, 6:2
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Marta Walczykiewicz: Kajakarstwo to sport dla twardzieli