Kristyna Pliskova (WTA 80) nie zdobędzie drugiego tytułu w Taszkencie. W stolicy Uzbekistanu triumfowała w 2016 roku. W piątek w półfinale przegrała 3:6, 5:7 z Alison van Uytvanck (WTA 61). W drugim secie Czeszka z 2:5 wyrównała na 5:5 po obronie piłki meczowej, ale straciła dwa kolejne gemy. W ciągu 85 minut obie tenisistki zaserwowały po sześć asów. Belgijka odparła dwa z trzech break pointów, a sama zamieniła na przełamanie cztery z siedmiu szans.
Sorana Cirstea (WTA 96) rozbiła 6:0, 6:3 Katarinę Zawacką (WTA 142). W ciągu 74 minut Rumunka zdobyła 21 z 28 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Dwa razy została przełamana, a sama wykorzystała sześć z 16 break pointów.
Zobacz także - Agnieszka Radwańska w nowej roli. Została ambasadorką WTA Finals w Shenzhen
Dla Zawackiej był to pierwszy półfinał w głównym cyklu. Cirstea jako szósta tenisistka może się pochwalić dwoma finałami w Taszkencie. W 2008 roku zdobyła tytuł po zwycięstwie nad Sabiną Lisicką. To jak na razie jedyny triumf Rumunki. Nikt nie wygrał imprezy w stolicy Uzbekistanu dwa razy.
Cirstea doszła do czwartego singlowego finału w WTA Tour, pierwszego od 2013 roku (Toronto). Bilans meczów o tytuł van Uytvanck to 3-0. Triumfowała w Quebec City (2017) i dwa razy w Budapeszcie (2018, 2019). Obie tenisistki osiągnęły po jednym wielkoszlemowym ćwierćfinale. Każda z nich taki rezultat zanotowała w Rolandzie Garrosie, w 2009 (Rumunka) i 2015 roku (Belgijka). Cirstea wygrała oba dotychczasowe mecze z van Uytvanck (New Haven 2014, Linz 2017).
Czytaj także - Pekin: gwiazdy powalczą w chińskiej stolicy. Tytułu broni Karolina Woźniacka
Tashkent Open, Taszkent (Uzbekistan)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
piątek, 27 września
półfinał gry pojedynczej:
Alison van Uytvanck (Belgia, 3) - Kristyna Pliskova (Czechy, 5) 6:3, 7:5
Sorana Cirstea (Rumunia, 8) - Katarina Zawacka (Ukraina) 6:0, 6:3
ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio. Karol Zalewski rozpętał burzę. Tomasz Majewski odpowiada