To duże zaskoczenie, ponieważ Sandra Zaniewska walnie przyczyniła się do poprawy gry przez Petrę Martić. W ciągu dwóch lat Chorwatka wygrała dwa turnieje WTA i była w ćwierćfinale Rolanda Garrosa 2019. Uzyskane na światowych kortach wyniki sprawiły, że obecnie zajmuje najwyższą w karierze 17. pozycję.
- Pomogła mi odnaleźć moją tożsamość. Dopiero teraz widzę zalety w swojej grze - mówiła 28-latka o Polce podczas tegorocznego Wimbledonu, w którym osiągnęła IV rundę. Mimo bardzo dobrej postawy na światowych kortach tenisistka ze Splitu uznała, że nadszedł czas na zmiany. Zaniewska nie będzie jej już pomagała w 2020 roku.
Martić nie jest jedyną tenisistką, która zdecydowała się wprowadzić zmiany. Roszad w sztabie dokonała także Niemka Julia Görges, która pożegnała trenera Sebastiana Sachsa i fizjoterapeutę Floriana Zitzelspergera. Z kolei młoda Amerykanka Amanda Anisimova wyznała, że do Australian Open 2020 będzie jej pomagał były opiekun Justine Henin i Na Li, Carlos Rodriguez.
Zobacz także:
Antwerpia: Andy Murray i Stan Wawrinka zmierzą się w finale
Sztokholm: pierwszy finał Denisa Shapovalova
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Szpital zamiast igrzysk. Dramat Joanny Dorociak