WTA Finals: Ashleigh Barty nową mistrzynią. Elina Switolina zdetronizowana

PAP/EPA / ALEX PLAVEVSKI / Na zdjęciu: Ashleigh Barty, mistrzyni WTA Finals 2019
PAP/EPA / ALEX PLAVEVSKI / Na zdjęciu: Ashleigh Barty, mistrzyni WTA Finals 2019

Ashleigh Barty została triumfatorką WTA Finals 2019 w Shenzhen. W finale Australijka pokonała Ukrainkę Elinę Switolinę, mistrzynię imprezy sprzed roku.

W wielkim finale Mistrzostw WTA w Shenzhen doszło do starcia liderki rankingu Ashleigh Barty z Eliną Switoliną. Zmierzyły się po raz szósty. W Pucharze Federacji, Wimbledonie i Pekinie (2017), Miami (2018) i Indian Wells (2019) lepsza była Ukrainka. Australijka w tegorocznym Rolandzie Garrosie zdobyła premierowy wielkoszlemowy tytuł w singlu. Switolina w Wimbledonie i US Open osiągnęła pierwsze półfinały w imprezach tej rangi. Nową mistrzynią WTA Finals została Barty, która zdetronizowała Ukrainkę pokonując ją 6:4, 6:3.

Od pierwszej minuty Barty i Switolina toczyły zażarty bój o każdy punkt. Mnóstwo było długich i urozmaiconych wymian, ze slajsami, piłkami wysokimi i niskimi oraz częstymi zmianami kierunków. Obie imponowały starannością w defensywie, były czujne i błyskotliwe w kontrach. Aktywniejsza była Barty, która częściej przechodziła do ataku. Tenisistki dbały o odpowiednią głębokość zagrywanych piłek, rzetelnie pracowały na linii końcowej. Gdy pojawiała się szansa chodziły do siatki, co było domeną przede wszystkim Australijki. Pierwszy break point wypracowała sobie Switolina, ale zmarnowała go przy 4:4 wyrzucając forhend. Zbyt pasywna Ukrainka została przez rywalkę skarcona w 10. gemie. Obroniła dwie piłki setowe, ale trzecią liderka rankingu wykorzystała kończącym returnem.

Na początku II seta Barty pogubiła się i oddała podanie podwójnym błędem w trzecim gemie. Switolina miała chwilę agresywniejszej postawy, ale liderka rankingu błyskawicznie wyciągnęła wnioski i ostudziła zapał rywalki sprytem, szybkością reakcji i płynnym przechodzeniem z obrony do ataku. Australijka natychmiast odrobiła stratę piękną wymianę wieńcząc smeczem (dzięki slajsowi z obrony przeszła do ataku). Później przyszedł okres gorszej gry z obu stron. W szóstym gemie Switolina oddała podanie podwójnym błędem, a w siódmym serwis straciła Barty wyrzucając bekhend. Ukrainka nie wyrównała na 4:4. Odparła dwa break pointy, ale przy trzecim zepsuła bekhend. Nie podniosła się, była coraz bardziej poirytowana i popełniała sporo błędów. Mecz dobiegł końca, gdy Switolina w dziewiątym gemie wpakowała forhend w siatkę. 

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #8: Iga Baumgart-Witan. Baba nie do zajechania

W trwającym 86 minut meczu Barty dwa razy oddała podanie, a sama wykorzystała cztery z ośmiu break pointów. Australijka nękała rywalkę slajsami, którymi nie tylko się broniła, ale i konstruowała akcje ofensywne. Wyprzedzała ruchy rywalki, była szybsza w reakcjach i poruszaniu się po korcie, sprytniejsza, solidniejsza i agresywniejsza. Znakomicie wykorzystywała geometrię kortu i nie miała dla rywalki litości w grze przy siatce.

Dla Switoliny był to pierwszy finał od roku. W Singapurze zwyciężyła Sloane Stephens i zdobyła największy tytuł w karierze. Bilans wszystkich jej meczów o tytuł to teraz 13-3. Barty, oprócz Rolanda Garrosa, w obecnym sezonie wygrała turnieje w Miami i Birmingham. Barty jest liderką jeśli chodzi o liczbę osiągniętych finałów w 2019 roku (sześć). Triumfując w Shenzhen jako druga tenisistka zdobyła cztery tytuły (Karolina Pliskova). Bilans jej singlowych finałów w całej karierze to 7-5.

Zobacz także - Rozlosowano grupy Next Gen ATP Finals. Wycofał się Denis Shapovalov

Switolina mogła obronić tytuł w Mistrzostwach WTA jako ósma singlistka. Nie udało się jej dołączyć do Chris Evert (1972-1973), Martiny Navratilovej (pięć razy między 1978 a 1986), Moniki Seles (1990-1992), Steffi Graf (1995-1996), Kim Clijsters (2002-2003), Justine Henin (2006-2007) i Sereny Williams (2012-2014). Ukrainka do tej pory trzy razy obroniła tytuł: w Baku (2013-2014), Dubaju (2017-2018) i Rzymie (2017-2018). Od 2017 do 2019 roku Switolina miała serię 10 z rzędu wygranych meczów w WTA Finals.

Barty jako szósta tenisistka wygrała WTA Finals w debiucie. Dołączyła do Chris Evert (1972, pierwsza edycja imprezy), Evonne Goolagong (1974), Sereny Williams (2001), Petry Kvitovej (2011) i Dominiki Cibulkovej (2016). Została drugą australijską mistrzynią imprezy. Goolagong triumfowała w niej w latach 1974-1976.
 
WTA Finals, Shenzhen (Chiny)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 14 mln dolarów
niedziela, 3 listopada

finał gry pojedynczej:

Ashleigh Barty (Australia, 1) - Elina Switolina (Ukraina, 8) 6:4, 6:3

Wyniki i tabele WTA Finals

Komentarze (21)
avatar
Magical_Passionate
3.11.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Brawo Ashleigh;wygrał tenis różnorodny i finezyjny.Liczyłem na finał Barty-Osaka,lub Andreescu.Prawdopodobnie by taki był,gdyby nie kontuzje tych zawodniczek. Czytaj całość
avatar
Baseliner
3.11.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I pomyśleć, że wróżono Ash los Rogowskiej - czyli wiecznie niewykorzystanej dzikiej karty. 
avatar
Sharapov
3.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
7
Odpowiedz
juz nie moge patrzec na tego Plastusia masakra! finałów nawet nie oglądałem ani jednego meczu ani minuty 
agi12
3.11.2019
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
@Kri100: Bardzo mnie cieszy ten sukces Ash również z tego względu, że wciąż mam wrażanie, że bardzo niedoceniane są jej sukcesy. Dla mnie, nawet bez tego tytułu, to zdecydowanie najlepsza zawod Czytaj całość
avatar
Kri100
3.11.2019
Zgłoś do moderacji
10
0
Odpowiedz
Cóż, Ash chyba otworzyła oczy ostatnim niedowiarkom. Jest bezapelacyjnie najlepsza tenisistką tego sezonu, zanotowała olbrzymi postęp i przyjemnie jej było kibicować bo prócz tego, że ambitnie Czytaj całość