Puchar Federacji: Ashleigh Barty rozbiła Caroline Garcię. Remis w finale po pierwszym dniu

Getty Images / Chris Hyde / Na zdjęciu: Ashleigh Barty
Getty Images / Chris Hyde / Na zdjęciu: Ashleigh Barty

Ashleigh Barty rozbiła 6:0, 6:0 Caroline Garcię w rozgrywanym w Perth finale Pucharu Federacji. Po pierwszym dniu w meczu Australia - Francja jest remis.

Ashleigh Barty i Caroline Garcia zmierzyły się w drugiej grze rozgrywanego w Perth finału Pucharu Federacji. Liderka rankingu nie dała Francuzce szans pokazując elegancki, obfitujący w zmiany kierunków i rytmu tenis. Australijka wygrała 6:0, 6:0 po 56 minutach. Po sobotnich pojedynkach jest remis, bo na otwarcie Kristina Mladenović rozbiła 6:1, 6:1 Ajlę Tomljanović.

Kombinacja loba i smecza przyniosła Barty przełamanie na 2:0 w I secie. Australijka poszła za ciosem i minięciem forhendowym wykorzystała trzeciego break pointa na 4:0. Liderka rankingu grała swobodnie, zmieniała kierunki i niepokoiła rywalkę slajsami. Bardzo dobrze wykorzystywała geometrię kortu, solidnie się broniła i prezentując bogactwo swoich zagrań skutecznie przechodziła do ataku. Garcia starała się skracać wymiany, ale nie miała zbyt wielu argumentów do wybicia z rytmu najlepszej tenisistki sezonu. W szóstym gemie Francuzka obroniła cztery piłki setowe, ale przy piątej Barty nie dała się zaskoczyć i popisała się świetnym slajsem przy siatce.

Zobacz także - Ashleigh Barty kontra Kristina Mladenović. Mistrzynie WTA Finals zagrają w finale Pucharu Federacji

W II partii sytuacja na korcie nie uległa zmianie. W dalszym ciągu brylowała liderka rankingu. Wyprzedzała ruchy rywalki pokazując spryt, konsekwencję oraz zdecydowanie w obronie i ataku. Posyłała piłki wysokie i niskie, po krosie i po linii wpędzając rywalkę w coraz większą otchłań niepewności. Kończącym forhendem Barty uzyskała przełamanie na 2:0. Wyrzucony forhend kosztował pogodzoną z losem Garcię stratę serwisu w czwartym gemie. Australijka tylko raz znalazła się pod małą presją. Po obronie dwóch break pointów (dwa świetne serwisy) wyszła na 5:0. W szóstym gemie Francuzka odparła dwie piłki meczowe, ale przy trzeciej wpakowała forhend w siatkę.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #8: Iga Baumgart-Witan. Baba nie do zajechania

Barty zaserwowała osiem asów i zdobyła 55 z 81 rozegranych piłek. Przy swoim pierwszym podaniu zgarnęła 19 z 21 punktów. Australijka obroniła dwa break pointy i wykorzystała sześć z 14 szans na przełamanie. Naliczono jej 15 kończących uderzeń (11 z forhendu) przy dziewięciu niewymuszonych błędach. Garcia miała trzy piłki wygrane bezpośrednio i 16 pomyłek. Było to czwarte ich spotkanie w zawodowym tenisie i bilans to teraz 3-1 dla Barty.

Czytaj także - Andy Murray bohaterem filmu. Dokument przedstawi jego walkę o powrót na kort

Dla Australii to 18. finał, pierwszy od 1993 roku i szansa na ósmy tytuł (ostatni w 1974). Francja do decydującego meczu awansowała po raz szósty i walczy o trzeci triumf (1997, 2003).

Australia - Francja 1:1, RAC Arena, Perth (Australia)
finał Grupy Światowej, kort twardy
sobota-niedziela, 9-10 listopada

Gra 1.: Ajla Tomljanović - Kristina Mladenović 1:6, 1:6
Gra 2.: Ashleigh Barty - Caroline Garcia 6:0, 6:0
Gra 3.: Ashleigh Barty - Kristina Mladenović *niedziela, od godz. 4:00
Gra 4.: Ajla Tomljanović - Caroline Garcia *niedziela
Gra 5.: Ashleigh Barty / Samantha Stosur - Caroline Garcia / Kristina Mladenović *niedziela

Komentarze (4)
avatar
kosiarz.trawnikow
9.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zaczynam się niepokoić. Ostatnia wiadomość o Rożerze była w czwartek. Wczoraj nic, dzisiaj nic. My chcemy poczytać coś o Maestrze! 
avatar
Sargon
9.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Barty na fali, a Garcia zatopiona... Drugi mecz też wyraźnie jednostronny. Widać, że nie wszystkim wystarczyło energii w końcówce sezonu...