Novak Djoković zapoluje na dwa rekordy w ATP Finals. "To jest do zdobycia"

Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Novak Djoković
Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Novak Djoković

Jeśli Novak Djoković wygra ATP Finals 2019, wyrówna najlepsze osiągnięcie triumfów w tym turnieju należące do Rogera Federera i może zrównać się z Pete'em Samprasem w liczbie sezonów zakończonych jako lider rankingu. - To jest do zdobycia - ocenił.

W tym artykule dowiesz się o:

Od 2009 roku, kiedy Londyn jest gospodarzem ATP Finals, Novak Djoković wygrał ten turniej czterokrotnie (w latach 2012-15) i jeszcze dwa razy był w finale (sezony 2016 i 2018). - Myślę, że Londyn to fantastyczne miejsce na organizację ATP Finals. Ostatnia dekada, kiedy tu odbywa się ten turniej, była sukcesem. Dlatego nie mogę się doczekać - mówił na konferencji prasowej przed startem tegorocznej edycji, cytowany przez portal atptour.com.

Serb jest pięciokrotnym mistrzem Finałów ATP Tour (wygrał także w 2008 roku w Szanghaju). Lepszy pod tym względem jest jedynie Roger Federer, sześciokrotny triumfator imprezy kończącej sezon. - To świetna motywacja. Kocham ten sport i zależy mi aby być najlepszym, jak to możliwe, a zapisywanie się w historii tenisa to wielki zaszczyt. Tak więc znalazłem się w bardzo uprzywilejowanej sytuacji, aby walczyć o szósty tytuł w ATP Finals, a dzięki temu zrównałbym się z Rogerem - powiedział.

Belgradczyk w Londynie będzie także walczył o zakończenie sezonu na pierwszym miejscu w rankingu ATP. Aktualnie jest drugi ze stratą 640 punktów do prowadzącego Rafaela Nadala. Ale w nadchodzącym tygodniu będzie mógł wyprzedzić Hiszpana. Za każdy wygrany mecz w fazie grupowej ATP Finals tenisista otrzyma 200 punktów. Zwycięstwo w półfinale wycenione zostało na 400, a w finale - dodatkowe 500. Niepokonany mistrz turnieju może więc zyskać 1500 "oczek".

ZOBACZ WIDEO KSW 51. Pudzianowski nokautuje Juna! Kibice od razu wyszli z hali!

- To jest do zdobycia - stwierdził Djoković, który pięć razy kończył sezon jako lider rankingu i w tej statystyce ustępuje tylko Pete'owi Samprasowi (Amerykanin sześciokrotnie zostawał "jedynką" na zakończenie roku). - Obaj możemy tego dokonać, a ten turniej o tym zadecyduje. On jest w lepszej sytuacji, ale ja po zwycięstwie w Paryżu postawiłem się w całkiem niezłym położeniu. Oczywiście, to nie będzie zależeć tylko ode mnie, ale ja przede wszystkim koncentruję się na swoich meczach i na tym, by wejść w turniej z odpowiednią jakością i intensywnością - dodał.

- Zakończenie sezonu na pozycji lidera rankingu to wraz ze zdobyciem tytułu wielkoszlemowego największe osiągnięcie, jakie możesz zdobyć jako zawodowy tenisista - kontynuował. - Na tym etapie kariery, w którym jestem, znajduje się to na szczycie moich celów. Ale by móc o to walczyć, muszę być zdrowy i dobrze układać kalendarz startów. Wszyscy kochamy tenis i poświęcamy życie temu sportowi, ale jednocześnie musimy to zrównoważyć ze sprawami pozakortowymi i mieć wsparcie bliskich.

Pierwszy mecz w ATP Finals 2019 Djoković rozegra w niedzielę. O godz. 15:00 czasu polskiego zmierzy się z Matteo Berrettinim. W Grupie Bjoerna Borga znaleźli się także Federer i Dominic Thiem. - Tutaj wystąpi ośmiu najlepszych tenisistów świata i dlatego od samego początku musisz być ostry - stwierdził Serb.

Zobacz także - Next Gen ATP Finals: Mediolan w euforii. Jannik Sinner pokonał Alexa de Minaura i zdobył tytuł

Komentarze (1)
fanka Rożera
10.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Hihi. Nawet nie wspominaliście, że już w 2016 roku mógł "zapolować" i co? Przegrał z Murrayem finał i jednocześnie numer 1 na koniec roku. A rok temu pokonał serbskiego Rzemieślnika Sasza Zwere Czytaj całość