W maju Günter Bresnik i Dominic Thiem zakończyli trwającą 17 lat współpracę. Mimo rozstania ze szkoleniowcem, austriacki tenisista rozegrał doskonały sezon, okraszony triumfem w Indian Wells, finałem Rolanda Garrosa i występem w meczu o tytuł ATP Finals. - Dominic ma za sobą rewelacyjny sezon, najlepszy w karierze. On ma narzędzia do dobrej gry na wszystkich nawierzchniach, a z głębi kortu jest jednym z najlepszych na świecie - mówił o byłym podopiecznym w rozmowie z dziennikiem "Kurier".
Zapytany o ocenę całych minionych rozgrywek, szkoleniowiec współpracujący m.in. z Jerzym Janowiczem, z którym trenował kilkanaście dni temu podczas obozu na Teneryfie, odparł: - To był sezon z nielicznymi zaskoczeniami. Gdybym miał wybrać największe, byłby to triumf Stefanosa Tsitsipasa w ATP Finals. Nigdy nie przewidziałbym, że wygra taki turniej z udziałem Federera, Nadala i Djokovicia.
Po zwycięstwie Stefanosa Tsitsipasa w londyńskim Masters pojawiły się głosy, że w męskim tenisie nadchodzi czas zmiany warty. Podobnie uważa także Bresnik. - Myślę, że jesteśmy blisko zmiany pokoleniowej, której wszyscy się spodziewają. Młodzi tenisiści zbliżyli się do największych, ale muszą dopracować pewne elementy, by walczyć z nimi w turniejach wielkoszlemowych. Nie sądzę, że w 2020 roku Nadal i Djoković będą dominować w Wielkich Szlemach. Myślę, że w przyszłym roku ktoś z młodych tenisistów wygra turniej tej rangi.
ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio. "Kurczę, co ona zrobiła?". Piotr Małachowski dostał niesamowite wsparcie
- Jednym z zawodników, który ma najwięcej szans, by zdobyć wielkoszlemowy tytuł, jest Dominic. On i Tsitsipas grali w tym roku na świetnym poziomie, a potem dołączył do nich Danił Miedwiediew. Bardzo podoba mi się też Denis Shapovalov. Jeśli uda mu się poprawić regularność, awansuje do czołowej "10" rankingu - dodał Austriak.
Bresnik liczy na młodych, ale nie skreśla graczy z tzw. "Wielkiej Trójki" - Rogera Federera, Rafaela Nadala i Novaka Djokovicia. - Federer wciąż ma spektakularne umiejętności i możliwości, by walczyć o najważniejsze tytuły. To samo dotyczy Nadala i Djokovicia. Myślę, że żyjemy w najlepszej erze w dziejach tenisa. Nigdy wcześniej jednocześnie nie było trzech tenisistów na takim poziomie - powiedział.