Juan Martin del Potro pauzuje od połowy czerwca, kiedy to podczas meczu I rundy turnieju ATP w Londynie z Denisem Shapovalovem odnowiła mu się kontuzja prawego kolana. Argentyńczyk musiał poddać się operacji i początkowo chciał powrócić do rozgrywek jesienią, lecz musiał zmienić plany.
Wiele jednak wskazuje, że to, co najgorsze, już za tenisistą. Michał Samulski, polski dziennikarz należący do International Tennis Writers Association (ITWA), prestiżowego stowarzyszenia zrzeszającego dziennikarzy z całego świata piszących o tenisie, poinformował, że Del Potro ma wystąpić w wielkoszlemowym Australian Open (20 stycznia - 2 lutego).
Del Potro aktualnie zajmuje 123. miejsce w rankingu ATP i tak niska pozycja nie dawałyby mu występu w głównej drabince Australian Open bez kwalifikacji. Argentyńczyk w Melbourne zagra na zasadzie tzw. "zamrożonego rankingu" (tenisista, który z powodu kontuzji pauzuje przez co najmniej pół roku, może "zamrozić" swój ranking na pozycji, jaką zajmował w momencie rozpoczęcia przymusowej absencji. Wówczas w pierwszych dziewięciu turniejach po powrocie bądź przez dziewięć miesięcy występuje właśnie z "zamrożonym rankingiem"). 31-latek z Tandil swój ranking "zamroził" na 12. pozycji, jaką zajmował w momencie doznania kontuzji, i dzięki temu zaprezentuje się na kortach Melbourne Park.
Wiadomo już także, iż Argentyńczyk zagra w turnieju ATP 250 w Delray Beach (17-23 lutego).
Zobacz także - Kuriozalny mecz w turnieju ITF w Doha. Ukraiński tenisista nie zdobył nawet punktu
ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Wyjście z grupy obowiązkiem Polaków. "Większość mówi, że awansujemy"