Wszystko zaczęło się od grupy Ormian, która zorganizowała mafijną siatkę. W Belgii działał Grigor Sargsjan, zwany "Maestro". Dopiero po jego aresztowaniu śledczy zaczęli stopniowo odkrywać, że korupcyjny syndykat miał charakter międzynarodowy. Podstawieni ludzie obstawiali wybrane mecze tenisowe rangi ITF Futures i ATP Challenger Tour. Wcześniej "Maestro" korumpował graczy, proponując im różne kwoty za odpuszczanie spotkań.
Macki ormiańskiej mafii szybko wyszły poza Belgię, dosięgając graczy z Francji, Hiszpanii, Holandii, Bułgarii, Słowacji i USA. Teraz w materiale ZDF i "Die Welt" przedstawiono, ze w nielegalnym procederze uczestniczył także niemiecki tenisista - Max H. W aktualnym notowaniu rankingu ATP nie ma zawodnika o takich danych osobowych. Najbardziej znany jest Maximilian Marterer, ale jego nazwisko nie zaczyna się na literę "H".
- Ta mafia ma bardzo rozbudowaną strukturę. Ma ludzi odpowiedzialnych za konta bankowe. Innych, którzy piorą pieniądze i tych, którzy nawiązują kontakt z zawodnikami - powiedział niemieckim dziennikarzom wiceprokurator generalny Belgii, Eric Bisschop.
Według doniesień niemieckich mediów w gronie około 135 tenisistów zamieszanych w ustawianie meczów jest gracz notowany w Top 30 (nie wiadomo, czy chodzi o singla lub debla), który ma na koncie trzy tytuły rangi ATP. Śledztwo w tej sprawie zmierza powoli ku końcowi i już wkrótce powinniśmy poznać jego rezultaty.
Zobacz także:
Iga Świątek przygotowuje się do sezonu 2020
Karolina Woźniacka rozegra pożegnalny mecz w Kopenhadze
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wykop bramkarza i... katastrofa! Co on narobił? (wideo)