Od 2017 roku, kiedy wrócił po kontuzji i operacja kolana, Roger Federer bardzo ostrożnie planuje swój kalendarz. W dwóch ostatnich sezonach brał udział w 17. turniejach. W rozgrywkach 2020 będzie ich jeszcze mniej.
W rozmowie z agencją AP Szwajcar przedstawił swój kalendarz występów na 2020 rok. - Australian Open, Dubaj, Indian Wells, Miami, Roland Garros, Halle, Wimbledon, igrzyska olimpijskie w Tokio, Cincinnati, US Open, Puchar Lavera, Szanghaj, Bazylea i ATP Finals, jeśli się do nich zakwalifikuję - wymienił.
Federer w nowym sezonie zamierza więc zagrać w 13. oficjalnych turniejach. Czterech wielkoszlemowych (Australian Open, Roland Garros, Wimbledon i US Open), czterech Masters 1000 (Indian Wells, Miami, Cincinnati, Szanghaj) i trzech ATP 500 (Dubaj, Halle, Bazylea). Chce także pojawić się na starcie igrzysk olimpijskich oraz w Pucharze Lavera. 14. występem mogą być londyńskie ATP Finals.
Co ciekawe, tenisista z Bazylei zagra w Rolandzie Garrosie, choć nie zaplanował startu w ani jednym turnieju przygotowawczym na kortach ziemnych. Również przed Australian Open nie wystąpi w żadnej imprezie (w 2019 roku wziął udział w Pucharze Hopmana). W porównaniu z zeszłym sezonem, nowością w kalendarzu Helweta są oczywiście igrzyska olimpijskie.
W 2020 roku Federer będzie rozgrywał także mecze pokazowe. W lutym w Kapsztadzie zmierzy się w "pokazówce" z Rafaelem Nadalem, w marcu - pomiędzy turniejami w Indian Wells i w Miami - zaprezentuje się w Bogocie, a w grudniu wystąpi w Hangzhou.
Zobacz także - Roger Federer pokonał Alexandra Zvereva w pokazowym meczu w Hangzhou
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wykop bramkarza i... katastrofa! Co on narobił? (wideo)