Brisbane jako jedyne zdecydowało się na zorganizowanie w jednym czasie turnieju dla kobiet i mężczyzn. Panowie rywalizowali tutaj w dniach 3-8 stycznia w ramach premierowej edycji drużynowego ATP Cup. Impreza ma w puli nagród aż 15 mln dolarów, a jej uczestnikom zapewniono komfortowe warunki. Wszystkie mecze grupy A i F rozegrano na Pat Rafter Arena. Pozostałe ekipy grały w Perth i Sydney.
Warto zauważyć, że w Brisbane wystąpiła drużyna Australii, dlatego zainteresowanie imprezą ATP Cup było ogromne. Z tego względu rywalizujące w ramach turnieju WTA Premier kobiety zostały zepchnięte na boczne korty. Na główną arenę kompleksu Queensland Tennis Centre panie powróciły dopiero w czwartek, gdy panowie zakończyli już zmagania w fazie grupowej i przenieśli się do Sydney.
Tenisistki nie były zadowolone z tego, że Pat Rafter Arena była początkowo zarezerwowana wyłącznie dla mężczyzn. - Można było zauważyć, że jest to trochę turniej gorszego sortu. W głównej drabince znalazło się sześć tenisistek z Top 10. Uważam, że wiele dziewczyn zasłużyło na grę na korcie centralnym - powiedziała na konferencji prasowej Maria Szarapowa, która w I rundzie przegrała w trzech setach z Jennifer Brady.
Rosjance wtórowała Amerykanka Sloane Stephens. - Nie byłyśmy nawet brane pod uwagę. ATP dostało to, co chciało. Dziewczyny zostały zepchnięte na boczne korty, tak jak to zawsze ma miejsce. Było to trochę niefortunne, ale grałyśmy i robiłyśmy swoje. Mam nadzieję, że w przyszłym roku zostaną wprowadzone pewne poprawki - powiedziała mistrzyni US Open 2017, która odpadła po pojedynku z Rosjanką Ludmiłą Samsonową.
Dyrektor zawodów Brisbane International, Mark Handley, przyznał, że jest to rozwiązanie tymczasowe związane z premierową edycją ATP Cup. Trwają już rozmowy z WTA, co w przyszłości pozwoli lepiej wykorzystać korty na Queensland Tennis Centre.
Czytaj także:
Ranking ATP: Kamil Majchrzak wrócił do Top 100
Ranking WTA: niewielki awans Igi Świątek
ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". O krok od dramatu na Rajdzie Dakar. "Dobrze, że jestem cały i z głową"