Tenis. Maria Szarapowa i Sloane Stephens krytykują organizatorów w Brisbane. "Trochę jak impreza gorszego sortu"
Maria Szarapowa i Sloane Stephens nie były zadowolone z traktowania kobiet podczas turnieju w Brisbane. Tenisistki poskarżyły się na organizatorów, że ci w pierwszych dniach zarezerwowali kort centralny wyłącznie dla mężczyzn.
Warto zauważyć, że w Brisbane wystąpiła drużyna Australii, dlatego zainteresowanie imprezą ATP Cup było ogromne. Z tego względu rywalizujące w ramach turnieju WTA Premier kobiety zostały zepchnięte na boczne korty. Na główną arenę kompleksu Queensland Tennis Centre panie powróciły dopiero w czwartek, gdy panowie zakończyli już zmagania w fazie grupowej i przenieśli się do Sydney.
Tenisistki nie były zadowolone z tego, że Pat Rafter Arena była początkowo zarezerwowana wyłącznie dla mężczyzn. - Można było zauważyć, że jest to trochę turniej gorszego sortu. W głównej drabince znalazło się sześć tenisistek z Top 10. Uważam, że wiele dziewczyn zasłużyło na grę na korcie centralnym - powiedziała na konferencji prasowej Maria Szarapowa, która w I rundzie przegrała w trzech setach z Jennifer Brady.
Rosjance wtórowała Amerykanka Sloane Stephens. - Nie byłyśmy nawet brane pod uwagę. ATP dostało to, co chciało. Dziewczyny zostały zepchnięte na boczne korty, tak jak to zawsze ma miejsce. Było to trochę niefortunne, ale grałyśmy i robiłyśmy swoje. Mam nadzieję, że w przyszłym roku zostaną wprowadzone pewne poprawki - powiedziała mistrzyni US Open 2017, która odpadła po pojedynku z Rosjanką Ludmiłą Samsonową.
Dyrektor zawodów Brisbane International, Mark Handley, przyznał, że jest to rozwiązanie tymczasowe związane z premierową edycją ATP Cup. Trwają już rozmowy z WTA, co w przyszłości pozwoli lepiej wykorzystać korty na Queensland Tennis Centre.
Czytaj także:
Ranking ATP: Kamil Majchrzak wrócił do Top 100
Ranking WTA: niewielki awans Igi Świątek
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online (link sponsorowany)