Po wygraniu trzech z rzędu turniejów ITF w Polsce Maja Chwalińska (WTA 215) nie odniosła godnych uwagi rezultatów w końcowej fazie sezonu 2019. Występ w kwalifikacjach do zawodów w Melbourne był jej pierwszym w 2020 roku, a na drodze dąbrowianki stanęła w I rundzie Isabella Szinikowa (WTA 163), która w 2016 roku sięgnęła po tytuł w imprezie Bella Cup w Toruniu.
Bardziej doświadczona i wyżej notowana Bułgarka szybko przejęła inicjatywę na korcie. Polka nastawiła się na dłuższe wymiany, ale popełniała w nich zbyt dużo błędów. W efekcie mocniej uderzająca piłkę przeciwniczka postarała się o trzy przełamania i w zaledwie 24 minuty wygrała partię otwarcia 6:0.
Chwalińska utrzymała serwis dopiero w trzecim gemie drugiej odsłony. Po dwóch przełamaniach przegrywała już w tej części spotkania 1:5, ale walczyła do samego końca. Nasza tenisistka obroniła trzy meczbole w 10. gemie i doprowadziła do remisu na po 5. Od tego momentu zdobyła jednak tylko punkt, dlatego to rywalka cieszyła się ze zwycięstwa.
Po 68 minutach Szinikowa wygrała ostatecznie 6:0, 7:5 i w II rundzie kwalifikacji do Australian Open 2020 spotka się z Rosjanką Natalią Wichliancewą. Bułgarka miała w meczu z Polką 25 kończących uderzeń i 32 pomyłki. Chwalińskiej naliczono sześć wygrywających zagrań i 17 niewymuszonych błędów.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 71 mln dolarów australijskich
czwartek, 16 stycznia
I runda eliminacji gry pojedynczej kobiet:
Isabella Szinikowa (Bułgaria) - Maja Chwalińska (Polska) 6:0, 7:5
Zobacz także:
Roger Federer odpowiedział Grecie Thunberg
Serena Williams pomaga poszkodowanym przez pożary
ZOBACZ WIDEO Marcelina Zawadzka w Africa Eco Race. Występ Miss Polonii ma szczytny cel