Organizatorzy Australian Open przed startem turnieju chwalili się rekordową pulą nagród. W sumie do rozdysponowania między tenisistkami i tenisistami jest blisko 50 milionów dolarów. To wzrost o 14 proc. w stosunku do poprzedniej edycji.
Co ciekawe, najmniejszy jest wzrost, jeśli chodzi o zwycięzców, więcej zarobią przede wszystkim ci, którzy odpadną w pierwszych etapach. Triumfatorzy zgarną czeki na 2,85 miliona dolarów.
Iga Świątek pokonała kolejno Timeę Babos, Carlę Suarez i Donnę Vekić, awansując tym samym do IV rundy. Jeżeli przegra z Anett Kontaveit, to wyjedzie z Australii z czekiem na 300 tysięcy dolarów australijskich (za samą grę pojedynczą). To około 204 tysiące dolarów amerykańskich, czyli 790 tysięcy złotych.
Ćwierćfinaliści Australian Open zarobią 525 tysięcy dolarów australijskich, a półfinaliści już ponad milion.
Czytaj też:
Rafael Nadal przedłużył serię zwycięstw z rodakami. Dominic Thiem zagra z Gaelem Monfilsem
Iga Świątek mentalną siłą złamała opór Donny Vekić. Polka w IV rundzie!
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Jakub Wolny przedobrzył w kwalifikacjach. "Muszę to przedyskutować z trenerami"