Tenis. Australian Open: genialna Garbine Muguruza rozbiła Elinę Switolinę. Kiki Bertens w IV rundzie

PAP/EPA / LUKAS COCH / Na zdjęciu: Garbine Muguruza
PAP/EPA / LUKAS COCH / Na zdjęciu: Garbine Muguruza

Garbine Muguruza dała koncert gry i rozbiła Elinę Switolinę w III rundzie Australian Open 2020. Kolejną rywalką Hiszpanki będzie Kiki Bertens, która pokonała Zarinę Dijas.

Garbine Muguruza (WTA 32) rozegrała trzysetowe mecze w pierwszych dwóch rundach Australian Open. Turniej rozpoczęła od przegrania seta do zera z Shelby Rogers, by w kolejnych dwóch oddać Amerykance gema. Następnie Hiszpanka zwyciężyła 6:3, 3:6, 6:3 Ajlę Tomljanović. W sobotę zaskakująco łatwo poradziła sobie z Eliną Switoliną (WTA 5). Była liderka rankingu dała koncert gry i rozbiła Ukrainkę 6:1, 6:2.

W ciągu 67 minut Muguruza zaserwowała cztery asy. Zdobyła 21 z 25 punktów przy swoim pierwszym podaniu i 14 z 16 przy siatce. Obroniła dwa break pointy, a sama wykorzystała cztery z 13 okazji na przełamanie. Posłała 31 kończących uderzeń przy dziewięciu niewymuszonych błędach. Switolina miała 12 piłek wygranych bezpośrednio i 12 pomyłek. Hiszpanka poprawiła na 5-6 bilans meczów z Ukrainką.

Zobacz także - Australian Open: Simona Halep spokojnym krokiem w IV rundzie. Elise Mertens zatrzymała Catherine Bellis

- Byłam bardzo skoncentrowana na tym, co musiałam wykonać. Wszystko poszło dosyć szybko po mojej myśli. Mecze z Eliną zawsze są dobre, więc nie mogłam się doczekać. Zagrałam naprawdę świetnie. Udało mi się ją zatrzymać i wziąć sprawy w swoje ręce, co mnie bardzo cieszy - powiedziała Muguruza, cytowana przez wtatennis.com. - To zdecydowanie dla mnie dobry znak, gdy nie czujesz się najlepiej, a udaje ci się wygrywać mecze i rywalizować. Jestem zadowolona z mojego ducha walki i akceptuję wiele sytuacji, które czasem nie są po mojej stronie - dodała mistrzyni Rolanda Garrosa 2016 i Wimbledonu 2017.

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Maciej Kot brutalnie o swoich ostatnich występach. "To było dno. Nie są to skoki na jakie mnie stać"

Dla Switoliny jest to druga bolesna porażka w tym roku. W Brisbane urwała dwa gemy Danielle Collins. Ukrainka w dwóch poprzednich sezonach awansowała w Melbourne do ćwierćfinału. Najlepsze wielkoszlemowe starty zanotowała w ubiegłym sezonie, dochodząc do półfinałów Wimbledonu i US Open. Był to jej 30. występ w imprezach tej rangi po raz 20. odpadła przed IV rundą.

O drugi ćwierćfinał w Melbourne (2017) Muguruza zmierzy się z Kiki Bertens (WTA 10), która pokonała 6:2, 7:6(3) Zarinę Dijas (WTA 73). Holenderka wróciła ze stanu 2:4 w drugim secie. W trwającym 95 minut meczu zgarnęła 32 z 42 punktów przy swoim pierwszym podaniu, a przy siatce 12 z 15. Wykorzystała trzy z dziewięciu break pointów. Zanotowano jej 35 kończących uderzeń i 21 niewymuszonych błędów. Kazaszce naliczono 19 piłek wygranych bezpośrednio i 28 pomyłek. Było to ich drugie spotkanie. W 2015 roku w Tokio zwyciężyła Dijas.

Kazaszka w ostatnich latach miała sporo zdrowotnych problemów, szczególnie z nadgarstkiem i kolanem. Do III rundy wielkoszlemowego turnieju doszła po raz pierwszy od Wimbledonu 2017, a w sumie po raz trzeci w Australian Open (wcześniej w 2014 i 2015). Był to jej 20. występ w imprezach tej rangi. Najdalej doszła do 1/8 finału, dwa razy na londyńskiej trawie (2014, 2015). Bertens w 31. starcie w takich turniejach powalczy o trzeci ćwierćfinał, po Rolandzie Garrosie 2016 (półfinał) i Wimbledonie 2018. Po raz pierwszy dotarła do IV rundy w Melbourne. Holenderka wygrała trzy z pięciu dotychczasowych meczów z Muguruzą.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 71 mln dolarów australijskich
sobota, 25 stycznia

III runda gry pojedynczej kobiet:

Kiki Bertens (Holandia, 9) - Zarina Dijas (Kazachstan) 6:2, 7:6(3)
Garbine Muguruza (Hiszpania) - Elina Switolina (Ukraina, 5) 6:1, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (2)
kudnini
26.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
brawoo super mecz :) 
avatar
Baseliner
25.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ależ mecz Muguruzy. Dawno jej takiej nie widziałem. Pewna, skuteczna, winnery z każdej pozycji. Bezradność Svitoliny w meczach z rywalkami w takiej dyspozycji mocno przypomina Radwańską IMO.