24-letnia Rosolska, siostra Alicji, czołowej polskiej deblistki i reprezentantki kraju w Pucharze Davisa (kapitan Tomasz Wiktorowski był obecny na finale w Gliwicach), miała mieć więcej szans w deblu, ale zachorowała za zatoki Karolina Kosińska, obrończyni również tytułu singlowego.
Tę ostatnią w ćwierćfinale wyeliminowała Linette, choć 23-letnia Kosińska zakończyła mecz na początku drugiego seta. W finale na kortach gliwickiego TUR-u zdecydowanej faworytki nie było, ale więcej argumentów zdawało się przemawiać za 17-letnią poznanianką.
Startująca w kwalifikacjach polskich turniejów ITF Rosolska jest nastawiona na grę w deblu, bo nie wytrzymuje fizycznie spotkań singlowych. Od początku pojedynku z Linette, najwyżej notowaną na świecie polską juniorką, przejęła jednak inicjatywę, korzystając jednocześnie z wielkiej ilości błędów rywalki.
- Ola przez moje nerwowe zachowanie poczuła się pewnie, zaczęło jej wszystko wychodzić - powiedziała spokojna poza kortem Linette. Gdy spotkanie zdawało się zbliżać ku końcowi, przy stanie 5:4 dla Rosolskiej w drugiej partii, uczestniczka juniorskich Roland Garros i Wimbledonu pokazała lwi pazur, broniąc piłki meczowe.
Na 6:5 Linette warszawiankę przełamała, ale ta natychmiast doprowadziła do tie breaka, którym szybko odskoczyła. Odskoczyła po największy sukces w karierze. - W życiu się tego nie spodziewałam. To jakieś marzenia - powiedziała z nieodłącznym uśmiechem na twarzy.
Szanse nawet na potrójną koronę odebrali Rosolskiej... partnerzy. Przez chorobę Kosińskiej obie musiały oddać walkowerem mecz półfinałowy debla, a w grze mieszanej wykolegował partnerkę Łukasz Cyrański, który musiał pilnie wrócić do Warszawy.
Faworyci robią swoje
W najlepszej czwórce rywalizacji mężczyzn znaleźli się trzej najwyżej rozstawieni zawodnicy. Brakuje Błażeja Koniusza, ubiegłorocznego finalisty, który narzeka na ciągłe bóle pleców i musiał zrezygnować z występu w ćwierćfinale, skąd automatyczny awans uzyskał częstochowianin Dawid Celt.
Z tym ostatnim zmierzy się Grzegorz Panfil, zabrzanin, czwarta rakieta kraju. W drugiej parze broniący tytułu Marcin Gawron spotka się z drugim obok Celta reprezentantem warszawskiej Mery, Dawidem Olejniczakiem.
21-letni Gawron, nowosądeczanin, jeden tytuł już w tym roku ma. W sobotę w parze z Pauliną Łoś wygrał grę mieszaną.
Celt i Olejniczak zdobyli najłatwiejszy w swoich karierach tytuł deblowy. Na drodze do niego rozegrali ledwie dwa mecze, bo w półfinale (kontuzja Koniusza) i w finale jeszcze przed wyjściem na kort kreczowali.
Tymczasem tytuł deblowy pań w równolegle trwającym do singlowego starciu zdobyły Natalia Kołat i Anna Niemiec.
Mistrzostwa Polski, Gliwice
sobota, 11 lipca 2009
wyniki
mężczyźni
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Marcin Gawron (AZS Poznań, 1) - Andrzej Kapaś (AZS Poznań, 7) 7:5, 6:3
Grzegorz Panfil (Górnik Bytom, 2) - Andrzej Mach (KKT Wrocław) 6:3, 6:1
Dawid Olejniczak (Mera Warszawa, 3) - Jakub Piter (Grunwald Poznań, 10) 2:6, 6:2, 6:4
finał gry podwójnej:
Dawid Celt (Mera Warszawa, 3) / Dawid Olejniczak (Mera Warszawa, 3) - Andrzej Kapaś (AZS Poznań, 2) / Bojan Szumański (Górnik Bytom, 2) walkower
półfinał gry podwójnej:
Dawid Celt (Mera Warszawa, 3) / Dawid Olejniczak (Mera Warszawa, 3) - Marcin Gawron (AZS Poznań, 1) / Błażej Koniusz (Chorzowskie TT, 1) walkower
Andrzej Kapaś (AZS Poznań, 2) / Bojan Szumański (Górnik Bytom, 2) - Hubert Gąsiorek (AZS Poznań, 4) / Marek Mrożek (KKS Bielsko-Biała, 4) 6:4, 6:1
kobiety
finał gry pojedynczej:
Aleksandra Rosolska (Warszawianka, 8) - Magda Linette (Grunwald Poznań) 6:1, 7:6(2)
finał gry podwójnej:
Natalia Kołat (Masters Szczecin, 2) / Anna Niemiec (Radość 90 Warszawa, 2) - Barbara Sobaszkiewicz (AZS Poznań) / Sylwia Zagórska (AZS Poznań) 4:6, 7:5, 10-8
gra mieszana
finał:
Paulina Łoś (Sopocki KT) / Marcin Gawron (AZS Poznań) - Anna Niemiec (Radość 90 Warszawa) / Piotr Zieliński (Radość 90 Warszawa) 6:4, 3:6, 10-7