Tenis. Australian Open. Dominic Thiem po raz pierwszy w finale w Melbourne. Austriak pokonał Alexandra Zvereva

PAP/EPA / NATASHA MORELLO / Na zdjęciu: Dominic Thiem
PAP/EPA / NATASHA MORELLO / Na zdjęciu: Dominic Thiem

Dominic Thiem został pierwszym w historii reprezentantem Austrii, który awansował do finału wielkoszlemowego Australian Open 2020. W piątek wygrał emocjonujący czterosetowy pojedynek z Niemcem Alexandrem Zverevem.

Emocjonujący wieczór zafundowali fanom na Rod Laver Arena Dominic Thiem i Alexander Zverev. Obaj spotkali się po raz dziewiąty, a po trzech godzinach i 42 minutach ze zwycięstwa cieszył się Austriak. Jego bilans z Niemcem wynosi teraz 7-2, z czego 3-0 w Wielkim Szlemie. Wcześniej był od niego lepszy na kortach Rolanda Garrosa w 2016 i 2018 roku.

Początek meczu nie zapowiadał zwycięstwa Thiema. Rozstawiony z "piątką" Austriak grał falami. Już w gemie otwarcia stracił serwis, ale szybko odrobił stratę. Potem, przy stanie po 3, zgubiła go cała seria niewymuszonych błędów. Zverev z łatwością zdobył dwa przełamania. Seta zakończył wynikiem 6:3, gdy jego przeciwnik wpakował w siatkę bekhend.

W trakcie premierowej odsłony doszło do zamknięcia dachu, ponieważ w Melbourne zaczął padać delikatny mecz. Tenisistom przeszkadzał przede wszystkim niesamowity upał, bowiem mimo późnej pory temperatura pozostawała w granicach 30 stopni Celsjusza. W drugim secie Thiem stracił przewagę przełamania, ale nie poddał się w najważniejszym momencie. W siódmym gemie po ładnym ataku uzyskał breaka i tym razem utrzymał prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze

Na początku trzeciego seta gra została przerwana z powodu problemów z jupiterami. Po wznowieniu powtórzyła się sytuacja z poprzedniej części pojedynku. Thiem wywalczył przełamanie, ale z 3:1 szybko zrobiło się po 3. Potem było nerwowo, gdy w 10. gemie musiał bronić piłek setowych. W momencie zagrożenia posłał jednak świetny bekhend po linii i forhend po krosie. Następnie znakomicie rozpoczął tie break i dzięki temu wyszedł na 2-1 w całym meczu.

W czwartej partii obaj gracze uważnie pilnowali serwisu i nie musieli bronić break pointów. W takich okolicznościach znów decydował tie break. Austriak pokazał, że potrafi grać pod presją. Oznaczony "siódemką" Zverev już na początku popełnił podwójny błąd i zepsuł minięcie. Gdy Niemcowi udało się odrobić część strat, przestrzelił smecz. Teraz Thiem wypracował trzy piłki meczowe, a przy drugiej okazji zakończył spotkanie akcją przy siatce.

Austriak wygrał ostatecznie 3:6, 6:4, 7:6(3), 7:6(4). Spotkanie stało na wysokim poziomie, a obaj tenisiści mieli więcej kończących uderzeń niż błędów własnych. Thiem miał 10 asów, cztery podwójne błędy, 43 zagrania kończące i 40 pomyłek. Zverev z kolei zanotował 16 asów, trzy podwójne błędy, 42 wygrywające uderzenia i 33 niewymuszone błędy.

Thiem powalczy w niedzielę z broniącym tytułu Serbem Novakiem Djokoviciem, z którym ma bilans 4-6. To trzeci wielkoszlemowy finał Austriaka. Wcześniej dwukrotnie przegrał na kortach Rolanda Garrosa z Rafaelem Nadalem (2018, 2019). Jeśli zwycięży w Melbourne, to powtórzy wielkoszlemowy sukces swojego rodaka Thomasa Mustera, który w 1995 roku był najlepszy w Paryżu. Łatwo nie będzie, bo Djoković celuje w ósme trofeum w Australian Open i zarazem 17. w Wielkim Szlemie. Ich pojedynek zostanie rozegrany w niedzielę o godz. 9:30 czasu polskiego.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 71 mln dolarów australijskich
piątek, 31 stycznia

półfinał gry pojedynczej:

Dominic Thiem (Austria, 5) - Alexander Zverev (Niemcy, 7) 3:6, 6:4, 7:6(3), 7:6(4)

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Czytaj także:
Australian Open: Ashleigh Barty nie powalczy o tytuł!
Australian Open: Garbine Muguruza zatrzymała Simonę Halep!

Komentarze (10)
SferaDysona_
1.02.2020
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
KillRogersHaters,dokładnie,Thiem spokojnie może pyknąć Jugola astmatka,który pewnie już się widzi z tytułem.Austriak miał trudną drabinkę i poradził sobie świetnie.Kapitalne mecze z Nadalem i Z Czytaj całość
avatar
Michał Anioł
31.01.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Bardzo lubię Thiema.To świetny gracz.Niech wreszcie skończy się ta dominacja weteranow,bo to zaczyna być nudne.Niech wygrywa sport a nie przywiązanie do nazwisk.Tenis bez tej trójki będzie ist Czytaj całość
avatar
KillRogerHaters
31.01.2020
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Oglądałem jego mecz z Nadalem. Gość ma wszystko, on jest niczym reinkarnacja Maestro. Myślę że w Niedzielę spokojnie może oklepać tego fizolka-przebijaczka z Serbii któremu ewidentnie brakuje u Czytaj całość
avatar
diatlow
31.01.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Wbrew powszechnym opiniom o wyższości Serba,ten finał ma niemałą szansę wygrać Thiem.Mało który tenisista jest dla Djokovicia tak niewygodny. 
avatar
kosiarz.trawnikow
31.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Przypominam wszystkim prawdziwym kibicom tenisa: w finale dla dobra tego sportu kibicujemy Thiemowi! Aby ocalił tę dyscyplinę, aby nie pogrążała się z każdymi kolejnymi wygranymi Serba ze zwich Czytaj całość