W położonej nad rzeką Alzette luksemburskiej miejscowości Esch Biało-Czerwone pokonały w fazie grupowej Słowenki i Turczynki, a w sobotnim barażu promocyjnym okazały się lepsze od Szwedek. Dzięki zwycięstwom Igi Świątek i Magdy Linette nasze tenisistki rozstrzygały mecze już po grach singlowych.
- Cieszymy się, że osiągnęliśmy cel. Pragnę podziękować mojej drużynie za dobrze wykonaną pracę - powiedział kapitan Dawid Celt (cytowany przez fedcup.com). W sobotnim meczu ze Szwedkami nie było łatwo. Mirjam Björklund stawiła niesamowity opór Świątek, która wygrała ostatecznie 7:5, 4:6, 6:3. Potem drugi punkt dołożyła Linette, zwyciężając Johannę Larsson 7:5, 6:4.
- To był bardzo trudny mecz. Rankingi nie miały znaczenia, ponieważ dziewczyny ze Szwecji grały bardzo dobrze i prezentowały agresywny tenis. Byłem zaskoczony tym, co zobaczyłem ze strony Bjorklund. Była niesamowita. Udało się nam jednak odnieść zwycięstwo i to jest najważniejsze - przyznał kapitan reprezentacji Polski.
W dniach 17-18 kwietnia Biało-Czerwone rozegrają mecz barażowy z jedną z drużyn, która przegrała w kwalifikacjach do turnieju finałowego. Jeśli Polki wygrają to spotkanie, to w lutym 2021 roku będą walczyć o miejsce w 12-zespołowej elicie. Porażka będzie oznaczała powrót do Grupy I Strefy Euroafrykańskiej. - Naszym celem jest uzyskanie promocji na najwyższy szczebel rozgrywkowy. Musimy się jak najlepiej przygotować na najbliższe wyzwania - stwierdził Celt.
Zobacz także:
Ranking WTA: Iga Świątek najwyżej w karierze
Ranking ATP: Hubert Hurkacz zadebiutował w Top 30
ZOBACZ WIDEO: Miliony w błoto?! Szejkowie chyba nie wiedzieli, co robią