Magda Linette (WTA 42) ma za sobą udany tydzień w Pucharze Federacji. W Luksemburgu wygrała trzy singlowe spotkania. Polska wywalczyła prawo gry w kwietniowym barażu, a w nim zmierzy się u siebie z Brazylią. W środę, w dniu swoich 28. urodzin, poznanianka rozpoczęła występ w Hua Hin, gdzie przed rokiem doszła do półfinału. Pokonała 6:2, 6:2 Katerynę Bondarenko (WTA 495).
Tenisistki toczyły bój nie tylko ze sobą, ale również z bardzo silnym wiatrem i upałem. Lepiej w takich warunkach odnalazła się Linette, która potrafiła dłużej utrzymywać piłkę w korcie. Dużo grała na słabszy forhend Bondarenko, która popełniała sporo błędów. Polka uzyskała przełamanie już w pierwszym gemie, a w drugim odparła trzy break pointy (dwa wygrywające serwisy i forhend).
Bondarenko ciężko poruszała się po korcie i była sfrustrowana własną nieporadnością. W piątym gemie oddała podanie pakując forhend w siatkę. Po chwili Ukrainka zdobyła przełamanie po błędzie Linette, ale nic to nie zmieniło w przebiegu meczu. Tenis Bondarenko wciąż był pełen bałaganu, a Polka grała na tyle solidnie, na ile to było możliwe przy dmuchającym wietrze.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: w Azji grali mecz na wodzie. Było jak w meczu Polska - Niemcy na MŚ 1974
Ukrainka borykała się sama ze sobą, niewiele jej wychodziło, ale starała się walczyć. W długim siódmym gemie (16 punktów) odparła dwa break pointy, ale popełniła w nim dwa podwójne błędy i została przełamana. Linette bez problemów zakończyła I partię. Znakomity bekhend po krosie dał jej dwie piłki setowe. Wykorzystała już pierwszą wygrywającym drugim serwisem.
W II partii obraz gry się nie zmienił. Linette wciąż operowała w miarę długą piłką i potrafiła ją utrzymywać w korcie. Bondarenko była niecierpliwa i popełniała mnóstwo błędów. Forhend po linii dał Polce przełamanie na 1:0. Ukrainka nie mogła odnaleźć serwisu i w trzecim gemie oddała go robiąc dwa podwójne błędy.
W trzecim gemie przydarzył się Linette moment chwiejności. Miała 40-15, ale prowadzenia 4:0 nie było, bo oddała podanie podwójnym błędem. Polka obniżyła loty, a Bondarenko pokazała kilka niezłych akcji i zbliżyła się na 2:3. W poczynania poznanianki nie wkradła się panika i spokojnie wróciła do rzetelnej pracy. Bardzo dobrym returnem zdobyła przełamanie na 5:2. W ósmym gemie od 0-30 zdobyła cztery punkty. Mecz dobiegł końca, gdy Bondarenko wyrzuciła return.
W ciągu 66 minut Linette zaserwowała pięć asów, a Bondarenko popełniła siedem podwójnych błędów. Polka dwa razy została przełamana, a sama wykorzystała sześć z 10 break pointów. Ukrainka zdobyła tylko osiem z 28 punktów przy swoim drugim podaniu.
Linette po raz trzeci pokonała Bondarenko. W sezonie 2017 Polka była górą po trzysetowych bojach w Tokio i Tiencinie. Ukrainka jest mamą dwóch córek. We wrześniu ubiegłego roku po raz drugi wznowiła karierę. Najwyżej w rankingu była notowana na 29. miejscu (październik 2009). W czwartek Linette zmierzy się z Shuai Peng.
W środę w akcji zaprezentuje się również Katarzyna Kawa. Polka zagra z Qiang Wang, a stawką będzie awans do ćwierćfinału.
Thailand Open, Hua Hin (Tajlandia)
WTA International, kort twardy, pula nagród 275 tys. dolarów
środa, 12 lutego
I runda gry pojedynczej:
Magda Linette (Polska, 5) - Kateryna Bondarenko (Ukraina) 6:2, 6:2