Tenis. WTA Monterrey: Elina Switolina zatrzymała Leylah Fernandez. Johanna Konta w półfinale po obronie piłek meczowych

PAP/EPA / MIGUEL SIERRA / Na zdjęciu: Elina Switolina
PAP/EPA / MIGUEL SIERRA / Na zdjęciu: Elina Switolina

Elina Switolina pokonała świetnie ostatnio dysponowaną 17-letnią Leylah Fernandez w ćwierćfinale turniej WTA International w Monterrey. Johanna Konta wygrała z Anastazją Potapową po obronie dwóch piłek meczowych.

Leylah Annie Fernandez (WTA 126) tydzień temu doszła do finału w Acapulco. W Monterrey, kolejnym meksykańskim turnieju, odprawiła Sloane Stephens i doszła do ćwierćfinału. W nim rozegrała dwa zacięte sety z Eliną Switoliną (WTA 7). Rozstawiona z numerem pierwszym Ukrainka pokonała 17-letnią Kanadyjkę 6:4, 7:5.

W ciągu 98 minut Switolina zaserwowała pięć asów. Zdobyła 30 z 39 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Ukrainka obroniła pięć break pointów (wszystkie w drugim secie), a sama wykorzystała dwie z ośmiu szans na przełamanie. Awansowała do pierwszego półfinału od ubiegłorocznych Mistrzostw WTA w Shenzhen.

- Dobrze serwowałam przez cały mecz. Obroniłam kilka break pointów w drugim secie, co było naprawdę ważne. Myślę, że mój serwis był kluczem do meczu i postaram się to utrzymać w kolejnych dniach - mówiła Switolina dla wtatennis.com. - Spodziewałam się dobrego meczu ze strony Fernandez, również w ubiegłym tygodniu wygrała wiele spotkań. Starałam się skupić, grać każdy punkt jakby był ostatnim - dodała Ukrainka.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kamerzysta ucierpiał przez Urszulę Radwańską

Johanna Konta (WTA 16) zwyciężyła 6:7(6), 6:3, 7:6(7) Anastazję Potapową (WTA 89) po dwóch godzinach i 40 minutach. W pierwszym secie Brytyjka z 0:3 doprowadziła do tie breaka, a w nim nie wykorzystała prowadzenia 4-2. W drugiej partii wyszła na 3:1 i nie oddała przewagi. W decydującej odsłonie odrodziła się ze stanu 2:5. W dziewiątym gemie obroniła pierwszą, a w tie breaku drugą piłkę meczową. Sama awans zapewniła sobie za trzecim meczbolem.

Obie tenisistki zaserwowały po osiem asów. Konta trzy razy została przełamana, a sama wykorzystała cztery z 11 break pointów. Zdobyła o jeden punkt więcej od Potapowej (117-116) i awansowała do pierwszego półfinału od Rolanda Garrosa 2019. Brytyjka walczyła z kontuzją kolana i ubiegły sezon zakończyła po US Open. Przed turniejem w Monterrey miała bilans tegorocznych meczów 0-3.

- Myślę, że wynik stwierdza rzecz oczywistą, to był niezwykle wymagający mecz. Były bardzo trudne warunki, wiał silny i porywisty wiatr, co utrudniało nam grę. Myślę, że obie grałyśmy na świetnym poziomie. To był bardzo ekscytujący mecz dla wszystkich, którzy go oglądali. Cieszę się, że udało mi się przejść przez to trudne spotkanie. Szczególnie, że to było dla mnie pierwsze tak zacięte starcie w tym sezonie - stwierdziła Konta.

Kolejną rywalką Switoliny będzie Arantxa Rus (WTA 76), która w 62 minuty rozbiła 6:1, 6:1 Rebekkę Peterson (WTA 45). Holenderka odparła dwa break pointy i wykorzystała pięć z siedmiu okazji na przełamanie. Zgarnęła 28 z 37 punktów przy własnym pierwszym podaniu. Awansowała do pierwszego w karierze singlowego półfinału w głównym cyklu.

Konta o finał zmierzy się z Marie Bouzkovą (WTA 57), która prowadziła 6:2, 5:2, aby ostatecznie pokonać 6:2, 7:5 Yafan Wang (WTA 84). W trwającym godzinę i 51 minut spotkaniu Czeszka wykorzystała sześć z 12 break pointów. Osiągnęła drugi półfinał w głównym cyklu. W ubiegłym sezonie w Toronto po drodze wyeliminowała Sloane Stephens i Simonę Halep.

Abierto GNP Seguros, Monterrey (Meksyk)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
piątek, 6 marca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Elina Switolina (Ukraina, 1) - Leylah Fernandez (Kanada) 6:4, 7:5
Johanna Konta (Wielka Brytania, 2) - Anastazja Potapowa (Rosja) 6:7(6), 6:3, 7:6(7)
Marie Bouzkova (Czechy, 9) - Yafan Wang (Chiny, 8) 6:2, 7:5
Arantxa Rus (Holandia) - Rebecca Peterson (Szwecja, 6) 6:1, 6:1

Zobacz także:
Koronawirus. Turniej w Indian Wells zagrożony? Organizatorzy monitorują sytuację
Magdalena Rybarikova kończy przygodę z tenisem. Turniej finałowy Pucharu Federacji ostatnim w karierze Słowaczki

Komentarze (0)