W niedzielę podjęto decyzję o odwołaniu prestiżowego turnieju BNP Paribas Open na kortach twardych w Indian Wells. Natychmiast pojawiły się pytania o sens rozgrywania kolejnych zawodów, Miami Open. Liczba zakażeń koronawirusem w USA rośnie, a imprezy masowe i sportowe są odwoływane.
W ciągu ostatniej doby pojawiło się sporo doniesień odnośnie przerwania rozgrywek ATP Tour i WTA Tour na najbliższe sześć tygodni. Planowany powrót do gry miałby nastąpić na początku maja w Madrycie. Wiadomo, że tenisiści odbyli w tej sprawie naradę, jednak oficjalnie niczego jeszcze nie ogłoszono.
Ojciec Fabio Fogniniego poinformował w mediach społecznościowych, że zaplanowany na 23 marca turniej Miami Open został odwołany. Oficjalny komunikat w sprawie rozgrywek ma zostać wydany w czwartek. Według doniesień tenisiści powrócą do rywalizacji na początku maja, jeśli rozprzestrzenianie się koronawirusa zostanie zahamowane.
ATP i WTA rozmawia również w tej sprawie z ITF. Przypomnijmy, że Międzynarodowa Federacja Tenisowa już w środę podjęła decyzję o przełożeniu meczów barażowych oraz turnieju finałowego Pucharu Federacji. ITF jest m.in. organizatorem zmagań w zawodowych imprezach niższej rangi - ITF World Tennis Tour.
Czytaj także:
Jerzy Janowicz: Muszę sobie dać jeszcze jedną szansę
Kacper Żuk: Człowiek gra dla rankingu, ale zdrowie jest najważniejsze
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film