Stefanos Tsitsipas stara się pomagać w walce z pandemią koronawirusa w Grecji. Tenisista, jeden z najpopularniejszych sportowców w swoim kraju, dołączył do akcji "Zostań w domu", apeluje do rodaków o unikanie skupisk publicznych i dbanie o bezpieczeństwo.
Na początku tygodnia 21-latek z Aten porozmawiał z Kiriakosem Mitsotakisem, premierem Grecji. Był jednym z kilku sportowców, którzy odbyli wideokonferencję z politykiem. Mitsotakis podziękował Tsitsipasowi za jego działania oraz udzielił informacji, kiedy zostaną wznowione wydarzenia sportowe.
- Mamy okazję zmienić nawyki i wyjść z tej próby silniejsi - mówił Mitsotakis, cytowany przez portal ubitennis.net. - O ile nie nastąpią nieprzewidziane sytuacje, ograniczenia i restrykcje mogą zostać zniesione w maju. Wtedy nastąpi też wzrost aktywności sportowej - podkreślił.
ZOBACZ WIDEO: Nasz dziennikarz na pierwszym froncie walki z koronawirusem. "To staje się rutyną"
Z kolei sam Tsitsipas przedstawił, jak wygląda jego funkcjonowanie w obliczu zawieszenia tenisowych rozgrywek. - To okazja, by spędzać więcej chwil z rodziną i robić rzeczy, na które wcześniej nie miałem czasu - przyznał.
- Teraz próbuję nauczyć się języka francuskiego. Od zawsze chciałem to zrobić, ale brakowało mi okazji, by się tego podjąć - wyjawił tenisista, który biegle włada trzema językami - greckim, rosyjskim i angielskim oraz zna podstawy chińskiego i hiszpańskiego.
Felix Auger-Aliassime o pandemii koronawirusa: Musimy się zjednoczyć i zmierzyć się z tym razem