Z powodu pandemii koronawirusa przyzwyczajeni do codziennych rutyn tenisiści teraz muszą funkcjonować w inny sposób. Większość graczy pozostaje w izolacji i nie może wykonywać treningu tenisowego. To może mieć negatywny wpływ na ich organizmy. Carlos Costa, były tenisista, obecnie menedżer, obawia się, że obecny okres poskutkuje wysypem kontuzji wśród graczy. Podobnie sądzi również Rafael Nadal.
Hiszpan przyznał, że martwi się, jak jego ciało zareaguje, gdy będzie już mógł ćwiczyć na korcie. - Gdy znów zacznę odbijać, będzie mnie boleć ramię w kilku miejscach, nadgarstek, łokieć - powiedział tenisista w rozmowie z koszykarzem Pauem Gasolem, cytowany przez portal tennis365.com.
- Kiedy nie grasz, ryzyko odniesienia kontuzji podczas ćwiczeń jest znacznie większe - wyjaśnił. - Gdybym chociaż przez pół godziny dziennie mógł wykonywać treningi tenisowe, mógłbym przynajmniej ćwiczyć określone partie mięśni potrzebne do uprawiania tenisa, a to pomogłoby mi, gdy wrócimy do akcji.
ZOBACZ WIDEO: Polska medalistka olimpijska pomaga seniorom w czasie epidemii. "Jeździliśmy i pytaliśmy, kto jakiej pomocy potrzebuje"
Majorkanin jest sceptyczny co do szybkiego wznowienia sezonu. - Nie sądzę, że trenowanie będzie problemem, ale rozgrywanie turniejów będzie bardzo trudne. To moment, w którym należy być odpowiedzialnym, więc nie wiem, jak mielibyśmy co tydzień podróżować do innego kraju. Chociaż sytuacja się poprawia, uważam, że wznowienie rywalizacji w najbliższym czasie byłoby nierozsądne.
Nadal chciałby powrotu rozgrywek, nawet jeśli turnieje miałyby się odbywać za zamkniętymi drzwiami. - Byłbym za rozgrywaniem turniejów bez publiczności, chociaż nie jest to coś, czego chcemy. Być może powrót naszego sportu jest najbardziej skomplikowany, bo wymaga przemieszczania się wielu ludzi każdego tygodnia - ocenił.