W rozmowach o zdrowiu tenisistów w związku z pandemią koronawirusa najczęściej pojawia się argument, że są szczególnie narażeni na zakażenie z powodu częstych podróży po świecie. Jednak mało kto zwraca uwagę na aspekt fizyczny. I właśnie do tego na antenie Radio Marca odniósł się Carlos Costa.
Były dziesiąty tenisista świata, obecnie menedżer Rafaela Nadala, uważa, że obecny okres, kiedy gracze pozostają w izolacji i nie mają możliwości treningów na korcie, może poskutkować wysypem kontuzji.
- Im dłużej pozostaną unieruchomieni, tym pojawią się kontuzje - mówił Costa. - Jako tenisista ciągle musisz odbijać piłkę. To nawyk, który wykonujesz od tak długiego czasu, że kiedy przestaniesz to robić, twoje stawy cierpią.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Kryzys dotyka Michała Winiarskiego. "Dogadaliśmy się, że będziemy płacić 1/3 czynszu"
Rozgrywki tenisowe zostały zawieszone do 13 lipca. Jednak Hiszpan uważa, że przerwa potrwa dłużej. Nie jest także zwolennikiem rozgrywania turniejów bez udziału publiczności.
- Gra za zamkniętymi drzwiami nie jest opłacalna dla tenisa. Uważam, że dopóki nie znajdzie się szczepionki lub leku, powrót do gry będzie niemożliwy - powiedział Costa.
Marin Cilić uważa, że przerwa w rozgrywkach nie osłabi Rogera Federera i Rafaela Nadala