Patrick Mouratoglou chce rewolucji. "Tenis jest fałszywy. Nie ma historii i dramatów"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Patrick Mouratoglou
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Patrick Mouratoglou
zdjęcie autora artykułu

Patrick Mouratoglou uważa, że tenis potrzebuje rewolucji. - Jest fałszywy. Nie ma historii, nie ma dramatów i to jest problemem. Standaryzacja zachowań na korcie zabija emocje. A ja chcę autentyczności - mówił francuski trener.

W tym artykule dowiesz się o:

Tenis to jeden z nielicznych sportów, w którym na przestrzeni dekad nie doszło do znaczących zmian w przepisach. Poza wymuszonym przez stacje telewizyjne i wprowadzonym w latach 70. XX wieku tie breakiem zawodnicy wciąż rywalizują według takich samych zasad jak przed 150 laty.

Zdaniem Patricka Mouratoglou, hamuje to rozwój dyscypliny. - Jestem tym zmartwiony od dłuższego czasu, a sytuacja nie poprawia się - mówił francuski trener w wywiadzie dla "The Independent". - Żyjemy z kibiców, których pozyskaliśmy w latach 70. i 80. Średnia wieku fana wynosząca 61 lat byłaby dobra dla muzyki klasycznej, ale nie dla sportu. Dlatego przyszłość tenisa nie jest jasna.

- Tenis jest fałszywy - stwierdził. - Mamy prawdziwe postacie, które przez kodeks postępowania nie mogą się odważyć, by być sobą. Standaryzacja zachowań na korcie zabija emocje. A ja chcę autentyczności. Chcę, aby ludzie byli wolni.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Burneika pokazał córkę. "Kopia tatusia"

- Kim są organy zarządzające, które określają, co jest dobrym, a co złym zachowaniem? - zapytał. - To niedopuszczalne nawet z etycznego punktu widzenia. Na przykład, jeśli nie jest to niebezpieczne dla innych, jako tenisista powinieneś mieć prawo złamania rakiety. Bo to moja rakieta i mój problem.

- Nie ma historii, nie ma dramatów i to jest problemem tenisa - kontynuował. - Gdy oglądasz najlepszych, wiesz, co się wydarzy. Pomiędzy punktami wytrą twarz z potu, poproszą o piłki, wybiorą jedną, odbiją ją 200 razy, uderzą i to wszystko. To cała historia.

Trener m.in. Sereny Williams ma także zastrzeżenia co do dystrybucji pieniędzy w tenisie. - Nie chcę atakować najlepszych, ale uważam, że sposób finansowania jest niewłaściwy. Nie może być, że trzech czołowych tenisistów zarabia 90 proc. tego, co wszyscy pozostali. To szalone. Oczywiście, są najlepsi i to nagroda za ich pracę, ale musimy przeanalizować sposób podziału pieniędzy.

Mouratoglou uważa, że tenis potrzebuje zmian. Krokiem w kierunku rewolucji ma być Ultimate Tennis Showdown - turniej pokazowy, który w dniach 13 czerwca - 12 lipca odbędzie się na obiektach Mouratoglou Tennis Academy. W imprezie wystąpią m.in. Stefanos Tsitsipas, Matteo Berrettini, David Goffin, Felix Auger-Aliassime, Dustin Brown, Alexei Popyrin, Benoit Paire, Lucas Pouille i Richard Gasquet.

- Świat w ciągu 40 lat niesamowicie się zmienił. Tenis także. Klasycznym organom zarządzającym tym sportem bardzo trudno zmienić przepisy. Może to dobrze, ale niech zmieniają inni. Ja zaproponuję coś, co ludzie mogą polubić. Nie twierdzę, że będzie to idealny produkt, ale na pewno inny. Chcemy stworzyć format tenisa przyszłości - zapowiedział Mouratoglou.

Patrick Mouratoglou nie martwi się o dyspozycję Sereny Williams. "Jej motywacja jest ciągle taka sama"

Źródło artykułu:
Czy uważasz, że tenis potrzebuje rewolucyjnych zmian w przepisach?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)