Śmierć George'a Floyda w Minneapolis poruszyła nie tylko USA, ale cały świat. Wielu ludzi protestowało przeciwko rasizmowi. Były pikiety, przemowy i demonstracje. Niektóre z nich przeobraziły się w zamieszki, podczas których doszło do starć z policją.
Była liderka rankingu WTA Naomi Osaka stanowczo zaprotestowała przeciwko rasizmowi w mediach społecznościowych. Tenisistka jest córką Japonki i Haitańczyka, ale od lat mieszka w USA. - Mówię o tym głośno, ponieważ wierzę w ten ruch i chcę spróbować użyć mojej platformy, aby ułatwić zmiany. Morderstwo George'a Floyda i ogólna sytuacja w Ameryce wywarły na mnie duży wpływ. Milczenie nigdy nie jest odpowiedzią. Każdy powinien mieć głos w tej sprawie i z niego korzystać - powiedziała w rozmowie z agencją Reuters.
Triumfatorka US Open 2018 i Australian Open 2019 wzięła udział w protestach w Minneapolis i Los Angeles. W sprawie walki z rasizmem wzorem do naśladowania jest dla niej Colin Kaepernick. Ten były futbolista amerykański starał się mówić głośno o problemie. Jego przyklęknięcie podczas hymnu USA stało się symbolem, za co władze NFL usunęły go z ligi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowita metamorfoza byłej pływaczki. Internauci są zachwyceni
- Colin rozpowszechnia to przesłanie od 2016 roku. Potrzeba było pandemii, kryzysu gospodarczego i morderstwa z torturami przed kamerą, aby ludzie go naprawdę słyszeli. Nie powinno tak być. Jeśli NFL chce pokazać, że naprawdę zależy im na tej rzeczy, powinni uklęknąć razem i oddać Colinowi pracę - wyznała Japonka.
Osaka stara się więc głośno poruszać te tematy w internecie. Nie zgadza się z opinią, że takie sprawy nie należą do zadań sportowców. - To, że niektórzy mówili, że my jako sportowcy powinniśmy trzymać się sportu, jest naprawdę obraźliwe - stwierdziła tenisistka, któr czasem stara się polemizować z hejterami. - Bycie tak nienawistnym i ignoranckim nie może być łatwym sposobem na życie - zakończyła.
Czytaj także:
Wielkoszlemowy tytuł nie jest celem Nicka Kyrgiosa
Stacey Allaster dyrektorem US Open