W środę odbyła się wideokonferencja ATP. Podczas ponad 3,5-godzinnej rozmowy działaczy z tenisistami nie wypracowano jednak kompromisu w sprawie wznowienia sezonu - Nic z tego nie wyszło - wyjawił Richard Gasquet, cytowany przez agencję AFP.
Jednym z poruszanych tematów był US Open. Tenisiści zostali poinformowani, że Amerykańska Federacja Tenisa (USTA) chce przeprowadzić turniej pod rygorem sanitarnym. Gracze zostaliby zakwaterowani w hotelu na lotnisku JFK, trzy razy w tygodniu byliby poddawani testom na koronawirusa, w czasie przebywania na obiektach Flushing Meadows musieliby mieć założone maseczki ochronne, stosować się do zasady dystansu społecznego oraz musieliby ograniczyć liczbę osób ze sztabów szkoleniowych.
Gasquet, w przeciwieństwie do chociażby Novaka Djokovicia, który te zasady uznał za "ekstremalne", uważa, że tenisiści są w stanie się do nich zastosować. - Są kłopotliwe, ale możliwe do spełnienia - ocenił. - Przybywasz na miejsce, udajesz się do hotelu i zostajesz w swoim pokoju. To ma chronić - przedstawił swój punkt widzenia.
Francuz sądzi jednak, że szansa na rozegranie turnieju jest niewielka. - Wszystko jest zagmatwane. Nikt nic nie wie. Trudno mi sobie wyobrazić turniej - powiedział.
Judy Murray apeluje o powrót tenisa w 2021 roku. "Byłoby to sprawiedliwsze dla wszystkich"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Burneika pokazał córkę. "Kopia tatusia"