Dwa nowe przypadki koronawirusa w tenisie. Najpierw pozytywny wynik na obecność Covid-19 miał Bułgar Grigor Dimitrow, który w Zadarze podczas turnieju Adria Tour rozegrał tylko jeden mecz. Po nim Bułgar źle się czuł. Po powrocie do Monte Carlo okazało się, że jest zakażony.
Drugim tenisistą jest Borna Corić, który w sobotę... rywalizował właśnie z Dimitrowem. Chorwat przekazał kibicom taką wiadomość za pomocą mediów społecznościowych.
"Chciałbym wszystkich poinformować, że mój test wyszedł pozytywnie. Czuję się dobrze. Zależy mi na tym, żeby wszyscy, którzy mieli ze mną kontakt w ostatnich dniach, poddali się badaniu na obecność koronawirusa" - napisał Corić, który w Zadarze rozegrał dwa mecze: pokonał Dimitrowa i przegrał z Novakiem Djokoviciem.
Chorwackie media donoszą, że Serb wyjechał do Belgradu, nie poddając się badaniom na obecność koronawirusa. Takie testy przeszli za to Alexander Zverev i Marin Cilić (wyniki negatywne). Pozytywne wyniki mieli za to trenerzy Djokovicia i Dimitrowa.
Kyrgios krytycznie
Krytycznie o turnieju organizowanym przez Djokovicia wypowiedział się Nick Kyrgios. W poście na Twitterze napisał: "Tak to się dzieje, gdy lekceważysz wszystkie wcześniej ustalone zasady. Z tym wirusem nie ma żartów".
Turniej w Zadarze został przeprowadzony z nieposzanowaniem reguł reżimu sanitarnego. Przed startem tenisiści spotkali się z miłośnikami tenisa w Zadarze oraz rozgrywali mecze piłki nożnej i koszykówki. W trakcie turnieju nawiązywali kontakt fizyczny i nie stosowali się do zasady dystansu społecznego. Na trybunach pojawiło się wielu kibiców.
Pozytywne wyniki testów Dimitrowa i Coricia stawiają pod dużym znakiem zapytania kontynuację Adria Tour. Kolejny turniej cyklu ma odbyć się w dniach 3-4 lipca w Banja Luce.
— borna coric (@borna_coric) June 22, 2020
Zobacz także:
Serie A. Media: ciemne chmury nad Maurizio Sarrim. Przyszłość w Juventusie mocno niepewna
Dawid Janczyk znów przegrał z nałogiem. Prezes MKS Ciechanów: Potrzebuje mobilizacji do naprawy swojego życia
ZOBACZ WIDEO: Orlen nie rezygnuje ze wspierania polskiego sportu w czasie kryzysu. "Zwiększyliśmy na to budżet o prawie 100 procent"