Żadna porażka na korcie nie przysporzyła numerowi jeden światowego rankingu tyle krytyki, co ostatnie tygodnie. Novak Djoković znalazł się na cenzurowanym po organizacji cyklu turniejów tenisowych na Bałkanach (Adria Tour), pomimo trwającej pandemii koronawirusa.
Przede wszystkim jednak Serb wpuścił na trybuny zawodów kibiców, a po wszystkim zorganizował zamkniętą imprezę, gdzie próżno było szukać masek higienicznych. Wszystko doprowadziło do tego, że już kilku tenisistów obecnych na turnieju (Grigor Dimitrow, Borna Corić i Viktor Troicki) ogłosiło pozytywny wynik testu na koronawirusa.
Zakażony jest też sam Djoković, który teraz przyznaje, że podjął zbyt pochopną decyzję (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polski koszykarz jak strongman. Przeciągnął auto
Litości dla lidera rankingu ATP nie ma Urszula Radwańska. Na środowej konferencji prasowej z okazji przystąpienia do akcji Top Level Tennis - platformy sprzedaży kursów online gwiazd tenisa.
- Całe środowisko było w szoku. Zorganizował turnieje z kibicami, sam zapewniał, że problem koronawirusa nie istnieje. Moim zdaniem zachował się bardzo nieodpowiedzialnie, popełnił ogromny błąd, więc trzeba go skrytykować - grzmiała Polka.
Tenisistka zwróciła uwagę, że Djoković ma setki tysięcy kibiców, wpatrzonych w niego jak w obrazek, a także że jego zachowanie może przekreślić plany innych tenisistów.
- On musi pamiętać, że jest wzorem dla tysięcy młodych ludzi. Przez jego zachowanie może opóźnić się start sezonu - mówiła tenisistka.
Radwańska liczy, że tenisowy sezon rozpocznie się w sierpniu. Takie plany mają organizacje WTA i ATP, które chcą też przeprowadzenia wielkoszlemowego US Open jeszcze w tym samym miesiącu.
Ojciec Novaka Djokovicia broni swojego syna. Czytaj więcej--->>>