Danił Miedwiediew nie może doczekać się powrotu na korty. "Chcę grać w tenisa dla kibiców"

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew

Danił Miedwiediew wyjawił, że nie może doczekać się wznowienia sezonu. - Chcę jak najszybciej wrócić na kort i grać w turniejach. Chcę to zrobić dla kibiców. Będziemy grać bez nich, ale będą mogli nas obserwować na ekranach telewizorów - mówił.

W tym artykule dowiesz się o:

Danił Miedwiediew był obok Rafaela Nadala najlepszym tenisistą zeszłorocznego sezonu gry na kortach twardych w Ameryce Północnej. Rosjanin wygrał turniej w Cincinnati i doszedł do finału w Waszyngtonie oraz w Montrealu i US Open, gdzie przegrywał z Hiszpanem.

Wznowienie sezonu 2020 jest zaplanowane na 14 sierpnia, właśnie w Waszyngtonie. Następnie odbędzie się przeniesiony z Cincinnati do Nowego Jorku turniej rangi ATP Masters 1000 oraz wielkoszlemowy US Open. Wszystkie te imprezy dobrze kojarzą się Miedwiediewowi, dlatego ciągnie go do powrotu na korty.

- Chcę jak najszybciej wrócić na kort i grać w turniejach. Chcę to zrobić dla kibiców. Będziemy grać bez nich na trybunach, ale będą mogli nas obserwować na ekranach telewizorów. Jednak decyzja, kiedy zaczniemy, będzie uzależniona od sytuacji z koronawirusem - mówił w rozmowie z Eurosportem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis Huberta Hurkacza. Trafił idealnie

Tenisiście z Moskwy nie przeszkadza, że amerykańskie turnieje odbędą się za zamkniętymi drzwiami. - To będzie dziwne, ale w czasach juniorskich i w turniejach ITF wszystkim nam zdarzało się grać tylko przed trenerami - podkreślił. - Mimo to jest różnica między grą bez kibiców na małym korcie w szczerym polu, a na Arthur Ashe Stadium. Najbardziej dziwnie będzie podczas nocnych meczów.

Miedwiediew był rewelacją zeszłego sezonu. Zdobył cztery tytuły i awansował na czwarte miejsce w rankingu. Jak wyjawił, sukcesy zawdzięcza zmianie nastawienia do uprawiania tenisa.

- Jakieś trzy lata temu postanowiłem zająć się tenisem bardziej profesjonalnie. Wtedy byłem już w pierwszej "100" rankingu, ale bardzo późno kładłem się spać i często wychodziłem ze znajomymi. Uważałem, że to nie ma wpływu na moje wyniki, ale to były drobne szczegóły, które uznawałem za nieważne - wspominał.

- Po rozmowie z trenerami postanowiłem być bardziej profesjonalny, nawet jeśli obejmowało to ograniczenie przyjemności, wcześniejsze kładzenie się spać i poranne wstawanie - dodał aktualnie piąty tenisista świata.

Roger Federer o przeszłości i przyszłości: Przeszedłem od ognia do lodu. Chcę dać sobie szansę, by jeszcze grać

Źródło artykułu: