Światowy tenis powróci w sierpniu. ATP i WTA ogłosiły plany na dalszą część sezonu

PAP/EPA / MICHAEL DODGE / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / MICHAEL DODGE / Na zdjęciu: Iga Świątek

Władze WTA (kobiety) i ATP (mężczyźni) ogłosiły w środę plany na dalszą część sezonu 2020. Jako pierwsze do rywalizacji na zawodowych kortach mają powrócić panie.

Z powodu rozprzestrzeniającego się po świecie koronawirusa wszelkie zawodowe rozgrywki tenisowe są zawieszone od połowy marca. Gracze na pewno nie wrócą do rywalizacji przed końcem lipca. W ostatnich tygodniach trwały rozmowy na temat wznowienia touru w sierpniu. W środę WTA i ATP ogłosiły swoje plany.

Jako pierwsze do gry mają wrócić panie. WTA zaplanowała na 3 sierpnia turniej rangi WTA International w Palermo. Wznowienie rozgrywek we Włoszech będzie miało wymiar symboliczny, wszak kraj ten należy do najbardziej poszkodowanych przez pandemię COVID-19 w Europie.

W połowie sierpnia tenisistki przeniosą się do Nowego Jorku, gdzie najpierw odbędzie się Western & Southern Open (przeniesiony z Cincinnati), a następnie wielkoszlemowy US Open 2020 (31 sierpnia - 13 września). Potem panie powrócą do Europy, gdzie w ramach przygotowań do Rolanda Garrosa (27 września - 11 października) zostaną rozegrane duże turnieje w Madrycie i Rzymie.

WTA rozplanowała również imprezy na azjatycką jesień. Zawody w Pekinie mają się odbyć w pierwszym tygodniu po... Rolandzie Garrosie. Po nich panie zagrają w Wuhan (tutaj rozpoczęła się pandemia) i Zhengzhou, zatem w porównaniu do zeszłego roku kolejność imprez w Chinach została odwrócona. Turniej WTA Finals ma się rozpocząć 9 listopada. Po nim odbędą się jeszcze tradycyjne zawody WTA Elite Trophy (tzw. małe Mistrzostwa WTA).

Inaczej do kwestii organizacji turniejów podeszły władze ATP. Zdają sobie one sprawę, że pandemia COVID-19 może jeszcze storpedować wszelkie plany, dlatego lista obejmuje na razie zawody głównego cyklu rozgrywane od połowy sierpnia do połowy października.

Panowie mają wrócić do rywalizacji 14 sierpnia w Waszyngtonie w ramach imprezy Citi Open. Potem powtarza się scenariusz, na jaki przygotowały się władze WTA. Tenisiści zagrają także dwukrotnie w Nowym Jorku (Western & Southern Open i US Open), po czym polecą do Europy (Madryt, Rzym i Roland Garros).

Należy pamiętać, że plany WTA i ATP mogą się jeszcze zmienić, ponieważ bezpieczeństwo graczy jest priorytetem. Nie podjęto jeszcze decyzji odnośnie przyznawania punktów do rankingów. Nie wiadomo, czy wznowiona zostanie także rywalizacja na poziomie challengerów i futuresów. Gdyby do tego nie doszło, a punkty były przyznawane za grę w zawodach głównego cyklu, to byłoby to rozwiązanie krzywdzące dla niżej notowanych tenisistek i tenisistów.

Szef USTA o US Open
Brad Gilbert obawia się o Rogera Federera

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowita metamorfoza byłej pływaczki. Internauci są zachwyceni

Komentarze (0)