Ostateczna decyzja w sprawie nowojorskiego turnieju wielkoszlemowego zapadnie w ostatnim tygodniu lipca. Garbine Muguruza wie, że organizatorzy mają twardy orzech do zgryzienia, do tego sporo tenisistek ma mieszane uczucia odnośnie środków bezpieczeństwa, jakie chcą zastosować w Nowym Jorku.
W wywiadzie udzielonym dla swojego sponsora, Caser Seguros, uznała jednak, że "lepiej grać US Open niż nie". Tenisistka jest bardzo spragniona rywalizacji, dlatego zagra w Nowym Jorku, jeśli impreza zostanie potwierdzona.
- Myślę o rozegraniu turniejów amerykańskich w ramach przygotowań do US Open oraz tournee na europejskiej mączce, które zakończy się na Roland Garros. Krótko mówiąc, wszystkie możliwe turnieje, jeśli sytuacja na to pozwoli - powiedziała dwukrotna mistrzyni wielkoszlemowa i finalistka Australian Open 2020.
Muguruza zdaje sobie sprawę, że obecna sytuacja jest trudna. Trzeba dostosować się do gry przy pustych trybunach, a tenisistki muszą być mocne pod względem mentalnym. - Ten, kto jest silniejszy, będzie miał najłatwiejszą drogę do zwycięstwa - stwierdziła była liderka rankingu WTA.
Czytaj także:
Viktor Troicki o zakażeniu koronawirusem
Novak Djoković: Uważam się za boską duszę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis Huberta Hurkacza. Trafił idealnie