Andy Murray w tym sezonie nie rozegrał jeszcze oficjalnego meczu. Na początku roku miał problemy z operowanym przed kilkunastoma miesiącami biodrem i opuścił Australian Open. Chciał wrócić do rywalizacji w marcu w Miami, lecz turniej został odwołany z powodu pandemii koronawirusa.
- To było frustrujące. Trwało to jakiś czas, ale Andy chce tam być - rywalizować z najlepszymi i robić to, co kocha - mówił trener tenisisty, Jamie Delgado, cytowany przez Eurosport.
- Andy nadal ma motywację - kontynuował szkoleniowiec. - Jest bardzo zdeterminowany, a walka z najlepszymi to jego cel. Nad tym ciężko pracujemy i pod to zorganizował swoją pracę na siłowni i rekonwalescencję.
ZOBACZ WIDEO: Lotos PZT Polish Tour. Paula Kania-Choduń: Tenis w końcu sprawia mi przyjemność
Przerwa w rozgrywkach dała Brytyjczykowi czas na dojście do pełnej sprawności. W ostatnich miesiącach Murray brał udział w nieoficjalnych turniejach krajowych, a teraz szykuje się do powrotu do cyklu ATP Tour. W tym tygodniu zamierza wylecieć do Nowego Jorku, by wystąpić w Western & Southern Open (22-28 sierpnia) i w wielkoszlemowym US Open (31 sierpnia - 13 września).
- Nie możemy doczekać, aby wyjść na kort i rywalizować. US Open będzie zupełnie innym turniejem, ale wyjątkowym. Fajnie będzie zobaczyć, jak to wszystko będzie funkcjonować i znów rozgrywać mecze. Andy pracował naprawdę ciężko i starał się jak najlepiej przygotować do turniejów - powiedział Delgado.
Murray, trzykrotny mistrz wielkoszlemowy, dwukrotny mistrz olimpijski w singlu i były lider rankingu ATP, z powodu kontuzji i operacji biodra w dwóch ostatnich sezonach rozegrał zaledwie 30 oficjalnych meczów. Aktualnie w klasyfikacji singlistów zajmuje 129. lokatę.
- Trudno powiedzieć, jakby to wyglądało, gdyby nie kontuzja. Rok przed operacją Andy wygrał Wimbledon i zakończył sezon na pierwszym miejscu w rankingu. Na pewno walczyłby o tytuły wielkoszlemowe - stwierdził trener Brytyjczyka.
Hubert Hurkacz oraz Łukasz Kubot wystąpią w deblu w Nowym Jorku. Zgłoszony także Novak Djoković