Tenis. US Open. Kristina Mladenović wściekła na organizatorów. "Czułam się jak w więzieniu"
Kristina Mladenović odpadła z US Open i wylała gorzkie żale na organizatora turnieju. Jest wściekła za to, jak traktowani są uczestnicy w celu zapobiegania przed zakażeniem koronawirusem.
Niektórzy zawodnicy byli traktowani jeszcze surowiej. Taki los spotkał tych, którzy mieli kontakt z Benoitem Paire, który otrzymał pozytywny wynik na obecność koronawirusa. Kontakt z nim miała m.in. Kristina Mladenović. Najpierw razem trenowali, a potem grali w karty.
Francuzka pochodząca z Serbii z tego powodu codziennie miała wykonywany test. Hotel mogła opuszczać jedynie na mecz lub trening na korcie. Z US Open odpadła w drugiej rundzie po starciu z Warwarą Graczową. Niedługo później otwarcie zaatakowała organizatorów.
ZOBACZ WIDEO: Lotos PZT Polish Tour. Paula Kania-Choduń: Tenis w końcu sprawia mi przyjemność- Życie tutaj jest koszmarem. Czułam się jak w więzieniu. Mam tylko jedno marzenie - odzyskać wolność. Musimy o nią walczyć, o ile jeszcze ją mamy - mówi 27-latka.
- To jest odrażające, jak nas tutaj traktują, ale nie chcę, aby to zostało potraktowane jako usprawiedliwianie mojej porażki. Warunki są okropne. Gdybym wiedziała, że granie w karty przez 40 minut z innym zawodnikiem, który najpierw miał wynik pozytywny, a potem negatywny, spowoduje takie konsekwencje, to nigdy moja stopa tutaj by nie postała - dodaje.
Pozostali tenisiści na razie wolą nie komentować tego, co dzieje się podczas US Open. Możliwe jednak, że kolejne odpadnięcia z turnieju sprawią, że kolejni gracze zaczną wracać do tego tematu.
Tenis. Guido Pella wściekły na organizatorów US Open. Zarzucił im podwójne standardy >>
Tenis. US Open: Hubert Hurkacz dał się zaskoczyć. Przegrał z nieszablonowym Alejandro Davidovichem Fokiną >>