Tenis. US Open: Danił Miedwiediew bez straty seta w półfinale. "To pomocne w perspektywie całego turnieju"

PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew
PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew

- Cieszę się z tego powodu. W perspektywie całego turnieju jest to bardzo pomocne - powiedział Danił Miedwiediew, który bez straty seta doszedł do półfinału US Open 2020. O finał zagra w piątek z Dominikiem Thiemem. - To trudny rywal - ocenił.

W tym artykule dowiesz się o:

W ćwierćfinale US Open 2020 Danił Miedwiediew ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem i pokonał 7:6(6), 6:3, 7:6(5) rodaka, Andrieja Rublowa. - Jestem zadowolony ze swojego serwisu - mówił Rosjanin, cytowany przez usopen.org. - To ważny element gry. Kiedy tak dobrze podajesz, możesz w większym stopniu przenieść swoją uwagę na gemy, w których returnujesz.

- Myślę, że był to mecz na bardzo wysokim poziomie - analizował. - Może trochę zbyt defensywnie zacząłem, ale poczułem, że muszę to zmienić, bo on kontrolował tempo wymian. Zrobiłem to, przesunąłem się do przodu i miałem więcej zagrań kończących od niego, co według mnie jest niesamowite. To też pokazuje, że we właściwy sposób potrafiłem dostosować swoją grę.

W trakcie spotkania Miedwiediew poprosił o przerwę medyczną. - W trzecim secie poczułem zmęczenie, bo był to wymagający fizycznie mecz. Zaczęło mnie boleć ramię i miałem skurcze. Pomógł mi masaż fizjoterapeuty. Udało mi się zakończyć pojedynek, będąc w 100 proc. sprawnym - wyjaśnił.

ZOBACZ WIDEO: US Open. Dyskwalifikacja Djokovicia. Czy Wojciech Fibak podjąłby inną decyzję? "Regulamin jest restrykcyjny"

W pięciu rozegranych meczach w US Open 2020 24-latek z Moskwy nie stracił jeszcze seta. - Cieszę się z tego powodu. W perspektywie całego turnieju jest to bardzo pomocne - przyznał.

Dla Miedwiediewa to drugi w karierze wielkoszlemowy półfinał i drugi w Nowym Jorku. Przed rokiem dotarł do finału tego turnieju. - Doświadczenie ogrywa dużą rolę, a fakt, że byłem w półfinale US Open, bardzo mi pomaga. To te same warunki i ten sam kort, jak rok temu, choć nie ma kibiców. Ale nie myślę o takich sprawach, przygotowując się do meczu. Wychodząc na kort, chcę wygrać. To jest najważniejsze - powiedział.

W półfinale, w piątek, Miedwiediew zmierzy się z Dominikiem Thiemem. Będzie to czwarty oficjalny mecz pomiędzy tymi tenisistami. Rosjanin wygrał w zeszłym roku na twardym korcie w Montrealu. Z kolei Austriak zwyciężył w sezonie 2018 na twardej nawierzchni w hali w Petersburgu i w 2019 na mączce w Barcelonie.

- Dominic jest trudnym rywalem. Na twardych kortach gra mi się z nim łatwiej, choć używając słowa "łatwiej" mówię o finaliście Australian Open. On stara się grać agresywnie i podążać za swoim forhendem - scharakteryzował najbliższego rywala.

US Open: pierwsi mistrzowie. Mate Pavić i Bruno Soares triumfatorami turnieju debla

Komentarze (0)