US Open: Boris Becker pod wrażeniem występu Dominika Thiema. "Nazywam go Houdinim tenisa"
Boris Becker był pod wrażeniem sposobu, w jaki Dominic Thiem wrócił do gry w finale US Open 2020. - Uwolnił się z pozornie niemożliwej sytuacji. Od teraz nazywam go Houdinim tenisa - powiedział Niemiec.
- Widziałem tysiące meczów, ale takiego nigdy wcześniej. Obaj zasłużyli na zwycięstwo. Żaden z nich nie powinien przegrać. Takie historie pisze tylko sport, tylko tenis. Dwóch gladiatorów dało z siebie więcej niż się spodziewaliśmy - ekscytował się Boris Becker, cytowany przez Eurosport.
Niemiec był pod wrażeniem siły mentalnej Thiema w niedzielnym pojedynku. - Uwolnił się z pozornie niemożliwej sytuacji. Od teraz nazywam go Houdinim tenisa - powiedział, nawiązując do Harry'ego Houdiniego, słynnego iluzjonisty, specjalisty od ucieczek i pokazów akrobacji.
Porażka Zvereva oznacza, że Becker pozostaje ostatnim niemieckim mistrzem Wielkiego Szlema w singlu (Australian Open 1996). - Miałem łzę w oku. Porażka w takich okolicznościach w finale turnieju wielkoszlemowego to okrutne doświadczenie. Ale Niemcy i tak są z ciebie dumne - zwrócił się do rodaka sześciokrotny triumfator imprez wielkoszlemowych.
ZOBACZ WIDEO: US Open. Wojciech Fibak o dyskwalifikacji Novaka Djokovicia: To mogą być historyczne konsekwencje dla tenisa