Tenis. Novak Djoković z rekordem finałów turniejów Masters 1000. "Mimo 15 lat w rozgrywkach, to wiele dla mnie znaczy"

PAP/EPA / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Novak Djoković

- Mimo 15 lat w rozgrywkach, finał tak dużej imprezy wiele dla mnie znaczy - powiedział Novak Djoković, który w Rzymie awansował do rekordowego, 52., finału turnieju rangi Masters 1000. Jeśli wygra, ustanowi kolejne historyczne osiągnięcie.

W tym artykule dowiesz się o:

Po niełatwej potyczce Novak Djoković pokonał 7:5, 6:3 Caspera Ruuda w półfinale turnieju ATP Masters 1000 w Rzymie, w pierwszej partii broniąc dwóch setboli. - Nigdy z nim nie rywalizowałem ani nie trenowałem, więc potrzebowałem czasu, by przyzwyczaić się do jego gry. On bardzo rozumie, na czym polega gra na kortach ziemnych. Uderza z dużą rotacją - mówił podczas konferencji prasowej, cytowany przez puntodebreak.com.

- Uważam, że dobrze serwowałem - analizował. - Do stanu 4:5 on był lepszy ode mnie w grze z głębi kortu. Wtedy udało mi się rozegrać kilka dobrych punktów i przełamałem go. W kolejnych fragmentach meczu, gdy miałem problemy, ratowałem się podaniem. Z tej części gry jestem zadowolony.

W trakcie spotkania Serb otrzymał ostrzeżenie od sędziego za wulgarne słownictwo. - Zasłużyłem na ostrzeżenie i zostawmy tę sprawę - odparł ze śmiechem, zapytany o tę sytuację - Na pewno nie wypowiedziałem miłych słów w swoim języku.

ZOBACZ WIDEO: US Open. Wojciech Fibak o dyskwalifikacji Novaka Djokovicia: To mogą być historyczne konsekwencje dla tenisa

Dla 33-latka z Belgradu to 52. w karierze finał turnieju Masters 1000, czym pobił rekord, który dotychczas dzielił z Rafaela Nadala. Jeśli wygra, zdobędzie 36. tytuł tej rangi i zostanie samodzielnym liderem klasyfikacji wszech czasów. Obecne najlepsze osiągnięcie w liczbie wygranych imprez złotej serii współdzieli z Nadalem. W finale w Rzymie zagra po raz dziesiąty i piąty raz może zwyciężyć w tym turnieju.

- Masters 1000 to największe turnieje ATP i obok Wielkich Szlemów oraz ATP Finals te, w których chcę grać najlepiej. Mimo 15 lat w rozgrywkach, finał tak dużej imprezy wiele dla mnie znaczy. Wciąż jestem zmotywowany, by wygrywać trofea. Po to ciężko pracuję, choć z upływem czasu jest to trudniejsze - powiedział.

W poniedziałkowym finale (początek nie wcześniej niż o godz. 17:00) Djoković zmierzy się z Diego Schwartzmanem. Argentyńczyk na kortach Foro Italico wyeliminował m.in. Huberta Hurkacza i Rafaela Nadala. - W większości finałów na mączce mierzyłem się z Nadalem, dlatego teraz dziwnie będzie zagrać z kimś innym. Postaram się dać z siebie wszystko i wygrać - podkreślił.

- Mam nadzieję, że zdobędę kolejne wielkie trofeum - spuentował Serb, który z Argentyńczykiem grał dotychczas czterokrotnie, w tym dwa razy na kortach ziemnych, i nigdy nie przegrał.

ATP Rzym: Rafael Nadal odpadł w ćwierćfinale. "Gdy tyle razy tracisz serwis, potrzebujesz cudu, aby zwyciężyć"

Komentarze (3)
grolo
23.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mouratoglou obwieścił ostatnio, że Nadala na mączce (RG) może pokonać tylko dwóch tenisistów - Djoko i Thiem. A ja uważam, że więcej. Schwartzman po latach gromienia przez Rafę udowodnił, że mo Czytaj całość
avatar
Witalis
21.09.2020
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Djoković chyba przestał już rozpamiętywać feralny incydent z USO, w Rzymie wpisuje w historię tenisa nowe rekordy. Wkrótce może też zbliżyć się do rekordu wygranych turniejów WS - wobec chwiejn Czytaj całość