Przeciwnikiem Alexandra Zvereva był Jannik Sinner. Włoch okazał się lepszy po czterosetowym spotkaniu, a na pomeczowej konferencji Niemiec wyjawił, że nie był w pełni sił. - Jestem całkowicie chory. Nie mogę oddychać i mam podwyższoną temperaturę. W nocy przed meczem miałem około 38 stopni gorączki - powiedział, cytowany przez BBC.
Pochodzący z Hamburga tenisista wywołał dyskusję, bo nie poinformował turniejowego lekarza o swoim stanie zdrowia. Pojawiły się opinie, że było to nieodpowiedzialne zachowanie, ponieważ reprezentant naszych zachodnich sąsiadów był zobowiązany do przestrzegania protokołów w związku z pandemią COVID-19.
W poniedziałek Niemiec poinformował, że poddał się kolejnemu badaniu na obecność w organizmie koronawirusa SARS-CoV-2. Wynikiem pochwalił się na Instagramie. "Pragnę poinformować wszystkich, że otrzymałem kolejny negatywny wynik na COVID-19. Wczoraj nie czułem się dobrze i będę potrzebować kilku dni, aby dojść do siebie" - wyznał 23-latek.
Zverev odpocznie teraz przez kilka dni od tenisa. Do rywalizacji ma powrócić już w przyszłym tygodniu w Kolonii, gdzie odbędzie się halowy turniej rangi ATP Tour 250. Finalista US Open 2020 ma być największą gwiazdą tej imprezy.
Czytaj także:
Roland Garros: Iga Świątek wróci do Top 50 rankingu WTA
Wojciech Fibak: Iga Świątek to niezwykły brylant
ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek większym talentem niż Agnieszka Radwańska? "Taka dziewczyna trafia się raz na milion"