Tenis. Roland Garros. Kuriozalne sceny w trakcie meczu. Danielle Collins wyprosiła swojego chłopaka

PAP/EPA / IAN LANGSDON  / Na zdjęciu: Danielle Collins
PAP/EPA / IAN LANGSDON / Na zdjęciu: Danielle Collins

Danielle Collins na oczach całego świata wyprosiła swojego chłopaka z trybun podczas ćwierćfinału Rolanda Garrosa. Wszystko przez to, że ją rozpraszał.

Danielle Collins w środę rywalizowała z Sofią Kenin w ćwierćfinale wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Pierwszy set wygrała druga z nich, a potem była bliska wygrania rywalizacji w dwóch partiach. Rywalka nagle zrobiła się bardzo nerwowa.

W drugim secie był moment, kiedy 26-latka popełniła dwa błędy. Wtedy kibice byli świadkami zaskakującej sceny. Collins wtedy skierowała się do boksu, w którym siedział jej sztab, do którego należy jej chłopak.

- Usiądź w innym miejscu. Po prostu zmień miejsce. Rozpraszasz mnie - mówiła Amerykanka do swojego chłopaka.

Partnerem Collins jest Tom Couch, który jednocześnie jest jej trenerem od przygotowania fizycznego. Ukochany posłuchał Daniellę i opuścił trybuny. To rzeczywiście pomogło, bo Danielle'a ostatecznie wygrała drugi set.

Couch potem został odnaleziony w innym miejscu kortu. Jego dziewczyna jednak odpadła z Rolanda Garrosa, bo w trzecim secie przegrała. Tenisistka potem tłumaczyła, że rozpraszał ją fakt, że w momencie serwowania widziała na wprost swoich trenerów.

Tenis. Roland Garros. Ekspertka zszokowana postawą Igi Świątek. Wskazuje jej mocne strony >>

Wojciech Zientarski: Iga była jedną z najlepszych uczennic w szkole. Nie pojmuję, jak ona to robiła >>

ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek większym talentem niż Agnieszka Radwańska? "Taka dziewczyna trafia się raz na milion"

Źródło artykułu: