19 lat temu - w 2001 roku - Kim Clijsters awansowała do finału Rolanda Garrosa. Belgijska tenisistka miała wówczas 18 lat. Przegrała wówczas z o wiele bardziej doświadczoną Jennifer Capriati.
Teraz w tym samym miejscu znalazła się Iga Świątek. Polka ma 19 lat. Jest najmłodszą zawodniczką, która zagra w najważniejszym spotkaniu turnieju właśnie od czasów Clijsters, od 19 lat.
To kolejny dowód na to, że polska tenisistka dokonuje rzeczy niemożliwych. Świątek - dzięki fenomenalnemu występowi w Paryżu - na stałe zapisała się na kartach historii. Tegoroczna maturzystka staje dodatkowo przed szansą zwycięstwa w French Open. W sobotę (10.10.) o godzinie 15 rozpocznie pojedynek z Amerykanką - Sofią Kenin.
ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek większym talentem niż Agnieszka Radwańska? "Taka dziewczyna trafia się raz na milion"
- Liczę, że Iga wejdzie w sobotę na swój tenisowy Mount Everest - powiedział na antenie TVP Sport były tenisista, trener, kapitan reprezentacji Polski, a także mąż Agnieszki Radwańskiej, Dawid Celt. - Gra wyśmienicie, trzyma nerwy na wodzy, potrafi fantastycznie zarządzać emocjami. Musi wygrać.
- To coś niesamowitego. Iga pobiła wszystkie rekordy. Dogoniła Jadwigę Jędrzejowską, przebiła Radwańską i mnie. Iga się rozpędziła, ale jest to wspaniałe, bo o naszej ukochanej dyscyplinie będzie głośno. Dzwonią do mnie z całego świata i pytają, kim jest ta Świątek - powiedział w rozmowie z naszym serwisem Wojciech Fibak (TUTAJ przeczytasz całość >>).
Czytaj także: Tenis. Roland Garros. Iga Świątek w finale. Tyle już zarobiła Polka >>