Iga Świątek i Nicole Melichar na półfinale zakończyły występ w grze podwójnej Rolanda Garrosa 2020. Polka i Amerykanka odpadły po zaciętej batalii z Desirae Krawczyk i Alexą Guarachi (więcej TUTAJ).
Stawki w deblu są zdecydowanie mniejsze niż w singlu, ale tak i robią wrażenie dla przeciętnego Polaka. Świątek razem z Melichar za awans do półfinału zarobiły łącznie 110 tysięcy euro (ponad 50 tysięcy na osobę). Gdyby awansowały do finału, mogły zarobić maksymalnie 319,652 euro.
O wiele więcej 19-latka zarobiła już w grze pojedynczej. Według oficjalnych danych podawanych przed rozpoczęciem turnieju, za awans do półfinału Świątek zainkasowała 425 250 euro (blisko 1,96 mln zł). Co dalej? Finalistka turnieju singlowego kobiet otrzyma 850 tysięcy euro, a zwyciężczyni 1,6 mln (7,3 mln zł).
ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek większym talentem niż Agnieszka Radwańska? "Taka dziewczyna trafia się raz na milion"
Polka przez paryski turniej idzie jak burza. W grze pojedynczej w sześciu rozegranych meczach nie straciła seta. W czwartek, w półfinale, pokonała 6:2, 6:1 Nadię Podoroską. Zdobyła dzięki temu awans do pierwszego w karierze wielkoszlemowego finału, w którym zmierzy się w sobotę z Sofią Kenin.
- Czuję, że jestem skuteczna, więc przez cały mecz zachowuję koncentrację i wywieram presję na rywalki. Nie denerwuję się nawet w drugich setach, bo wiem, że prawdopodobnie wszystko pójdzie po mojej myśli - powiedziała Iga Świątek.
Przed Świątek ostatni najważniejszy dzień turnieju we Francji. W najgorszym scenariuszu Świątek zarobi na francuskich kortach łącznie 905 tysięcy euro. W najlepszym natomiast suma wzrośnie do ponad 1,7 mln euro.
Zobacz także: Ana Ivanović pełna uznania dla Igi Świątek. Uważa, że Polka może wygrać finał
Zobacz także: Świetne wiadomości dla kibiców ws. finału z udziałem Igi Świątek