Tenis. Roland Garros. Iga Świątek wygrała, trener przegrał zakład i straci swój "sweter"

Iga Świątek w kapitalnym styli wygrała turniej na kortach Roland Garros. Dumny ze swojej podopiecznej jest trener Piotr Sierzputowski, który przy okazji przegrał pewien zakład.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Iga Świątek PAP/EPA / IAN LANGSDON / Na zdjęciu: Iga Świątek
To był jej turniej. Iga Świątek na Roland Garros nie przegrała nawet seta. W finale 6:4, 6:1 odprawiła Sofię Kenin i w wieku zaledwie 19 lat wygrała swój pierwszy wielkoszlemowy turniej.

Triumf polskiej tenisistki oznacza, że trenera Piotr Sierzputowski przegrał ciekawy zakład, którego stawką było... jego owłosienie. - Jestem znany z tego że noszę sweter nawet, jak chodzę bez koszulki. Więc zawodniczka zawsze gdzieś tam mi docinała z tego powodu - przyznał w rozmowie z Robertem Mazurkiem na antenie RMF FM.

- Niestety albo i stety założyłem się. Miałem przeczucie, że to może się wydarzyć, ale po pierwszych startach całkowicie o tym zapomniałem. Teraz muszę poszukać salonu - dodał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten film podbija internet. 6-latek szaleje na bieżni mechanicznej
Świątek w Paryżu dokonała rzeczy niewiarygodnej - wygrała wszystkie mecze nie tracąc chociażby seta. Ze zmęczenia nie było nawet sił na świętowanie. - Imprezy nie robiliśmy, była szybka kolacja i szybkie lulu - wyjaśnił. - Przez 13 dni z rzędu byliśmy na nogach od rana do wieczora. Iga na korcie, a ja z boku robiłem swoje interwały na tętnie niekiedy 150.

Sierzputowski podchodzi do wszystkiego na spokojnie. Wierzy, że wspólnie z zawodniczką realizują założenia. - Nie mówię, że jestem dobrym trenerem, ale wydaje mi się, że mam na to jakiś pomysł, plan i na razie realizujemy go wyśmienicie - wyjaśnił.

Jak sam przyznał każdy mecz to duża dawka emocji, ale w Paryżu najbardziej denerwował się przed inauguracyjnym występem. - Nerwy czy presja są generalnie na każdym meczu. Jak ktoś tego nie czuje to znaczy, że ma problemy z układem nerwowym i powinien iść do lekarza - mówi. - W Paryżu najbardziej denerwowałem się przed pierwszą rundą. Potem przy okazji meczów m.in. z Simoną Halep to można się delektować.

- Najbardziej denerwuje się jeżeli Iga na korcie nie szuka rozwiązań. To jest największy problem, bo na turniejach wielkoszlemowych nie można przecież niczego podpowiadać z boku. Jeżeli ma jednak otwartą głowę i jest wyluzowana, to wiem, że zawsze znajdzie drogę do sukcesu. Ma do tego narzędzia - dodał.

Dla Świątek i Sierzputowskiego sezon się skończył. Następnym występem ma być dopiero styczniowe Australian Open. - Do tego czasu będziemy mieć nasz okres przygotowawczy. W Australii mamy być już 14 grudnia, żeby odbyć pełną kwarantannę - zakończył.

Zobacz także:
Iga Świątek w gronie najlepiej zarabiających zawodniczek świata. Na korcie już zarobiła wielkie pieniądze
Ranking WTA: Iga Świątek 17. rakietą świata po Roland Garros. Spadek Magdy Linette

Czy Iga Świątek zdoła utrzymać się w światowej czołówce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×