Łukasz Kubot i Marcelo Melo po zaciętej walce awansowali do finału debla turnieju ATP w Wiedniu. W sobotnim pojedynku z niemiecką parą Kevin Krawietz / Andreas Mies Polak i Brazylijczyk byli o trzy punkty od porażki, ale ostatecznie zwyciężyli 4:6, 6:4, 10-8.
- Nie zaczęliśmy dobrze, ale szukaliśmy sposobu, aby odwrócić sytuację. W drugim secie przy stanie 5:4 uzyskaliśmy przełamanie, a potem przenieśliśmy tę pozytywną energię do super tie breaka - mówił po meczu Melo w rozmowie z matchtiebreak.com.
- Chodziło o to, aby jak najdłużej pozostać w grze i szukać sposobów. W najważniejszej części meczu mieliśmy inicjatywę - dodał 37-latek z Belo Horizonte.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie
Dla Kubota i Melo to czwarty wspólny finał zawodów Erste Bank Open. Wygrali tę imprezę w latach 2015-16, a przed 12 miesiącami przegrali mecz o tytuł. W niedzielę o godz. 11:45 zmierzą się o trofeum z Brytyjczykami Jamie'em Murrayem i Nealem Skupskim.
- W finale musimy dać z siebie wszystko i przede wszystkim zacząć lepiej, aby nie sprokurować takiej nerwówki naszym kibicom w super tie breaku - podkreślił Melo.
ATP Wiedeń: Andriej Rublow zagra o piąty tytuł w sezonie. Lorenzo Sonego poszedł za ciosem