WTA Los Angeles: Urszula Radwańska gra z Szarapową o półfinał

W sobotę około godziny 5:00 rano polskiego czasu rozpocznie się spotkanie Urszuli Radwańskiej (WTA 71) z Marią Szarapową (WTA 61). Jego stawką będzie półfinał turnieju Women's Tennis Championships rozgrywanego na kortach twardych w Los Angeles.

W tym artykule dowiesz się o:

W rankingu obie zawodniczki dzieli raptem 10 miejsc, ale wynika to z faktu, że Szarapowa dopiero wróciła do zawodowego tenisa po 9-miesięcznej nieobecności spowodowanej kontuzją ramienia. Jej pierwsze starty były doprawdy imponujące. Przegrała wprawdzie z Aloną Bondarenko, Dominiką Cibulkovą i Na Li, ale porażki te poniosła już w fazie ćwierćfinałowej.

Wielce wyczekiwany powrót Rosjanki nastąpił w Warszawie. Potem przyszedł start we French Open, w którym popularna Masza doszła do ćwierćfinału. Ma ona oczywiście problemy ze stabilizacją formy i z serwisem, ale półfinał i trzy ćwierćfinały na pięć turniejów, w których wystąpiła to wynik wręcz znakomity. Nie wyszedł jej tylko start w Wimbledonie, z którego odpadła w drugiej rundzie przegrywając z Giselą Dulko.

Szarapowa podkreśla, że w Los Angeles czuje się znakomicie. Wprawdzie nigdy nie wygrała tej imprezy, ale zanotowała dwa półfinały (2006, 2007) i ćwierćfinał (2005).

Ula Radwańska szanse na pierwszy półfinał ma teoretycznie bliskie zeru. W końcu w swoich czterech dotychczasowych ćwierćfinałach nie sprostała Yung-Jan Chan (Bangkok 2007), Sabine Lisicki (Taszkient 2008), Magdalenie Rybarikovej (Birmingham 2009) i przed tygodniem Timei Bacsinszky (Stambuł 2009). Jedynie Lisicki potrafiła stawić opór (prowadziła 6:3, 3:1, w trzecim secie odrabiała straty od 3:5, by przegrać w tie-breaku). Pozostałe trzy spotkanie przegrała z kretesem.

Szczególny niesmak krakowianka pozostawiła po sobie parę dni temu, gdy w meczu z Bacsinszky pokazała swoją najgorszą oblicze. Zobaczyliśmy twarz Uli nerwowej, zrezygnowanej, obrażonej na cały świat, kompletnie nic nie grającej. Wtedy rywalka była w jej zasięgu, teraz teoretycznie nie ma żadnych szans. Wręcz należy się spodziewać, że Rosjanka zmiecie ją z kortu. Ale może to właśnie Uli pomoże. Wie, że nikt nie będzie miał do niej pretensji, gdy przegra z Szarapową, a sama też nie będzie mogła mieć o to do siebie żalu. Parę dni temu widzieliśmy jakby taką małą dziewczynkę chcącą się schować przed całym światem. Teraz chcemy mieć nadzieję, że w końcu Ula o manierach dziecka zamieni się w dojrzałą kobietę potrafiącą pokazać pełnię swoich możliwości w tych najważniejszych momentach.

W tenisie czasem zdarzają się rzeczy niemal niemożliwe, a szczególnie w kobiecym. Kto się spodziewał, że popularna Masza przegra z Agnieszką Radwańską w US Open 2007? Dla Isi był to moment przełomowy w jej karierze. Czy dla Uli takim przełomem będzie impreza w Los Angeles?

LA Women's Tennis Championships, Los Angeles (USA)

WTA Premier, kort twardy, pula nagród 700 tys. dol.

piątek, 7 sierpnia 2009

program

ćwierćfinał gry pojedynczej, nie przed godz. 5 w sobotę polskiego czasu:

Urszula Radwańska (Polska) - Maria Szarapowa (Rosja), bilans 0-0

Komentarze (0)