Tenis. ATP Delray Beach: Hubert Hurkacz poznał rywala. Kolumbijczyk na drodze Polaka

PAP/EPA / MAURICIO DUENAS CASTANEDA / Na zdjęciu: Daniel Elahi Galan
PAP/EPA / MAURICIO DUENAS CASTANEDA / Na zdjęciu: Daniel Elahi Galan

Daniel Elahi Galan będzie rywalem Huberta Hurkacza w turnieju ATP 250 w Delray Beach. W I rundzie Kolumbijczyk pokonał Słowaka Andreja Martina.

W Delray Beach czterej najwyżej notowani tenisiści otrzymali wolne losy i rywalizację rozpoczną od II rundy. Wśród nich jest Hubert Hurkacz (ATP 35). W piątek Polak poznał pierwszego rywala w 2021 roku. Będzie nim Daniel Elahi Galan (ATP 115), który wygrał 6:4, 6:4 z Andrejem Martinem (ATP 100).

W pierwszym secie Kolumbijczyk od 1:3 zdobył pięć z sześciu kolejnych gemów. W drugiej partii jedyne przełamanie zaliczył przy 5:4. Spotkanie zakończył za trzecią piłką meczową.

W ciągu 81 minut Galan obronił pięć z sześciu break pointów, a sam wykorzystał trzy z siedmiu szans na przełamanie. Przy swoim pierwszym podaniu Kolumbijczyk wywalczył 30 z 39 punktów. W ubiegłym sezonie przegrał z Martinem w kwalifikacjach do turnieju w Rzymie. Trzy lata wcześniej Galan cieszył się z wygranej w ćwierćfinale challengera w Bogocie.

Galan pokazał się w ubiegłorocznym Rolandzie Garrosie, w którym doszedł do III rundy. W 2016 roku Hurkacz pokonał Kolumbijczyka 6:4, 6:1 w kwalifikacjach do challengera w Genui. Mecz o ćwierćfinał imprezy w Delray Beach odbędzie się w niedzielę.

Delray Beach Open, Delray Beach (USA)
ATP 250, kort twardy, pula nagród 349,5 tys. dolarów
piątek, 8 stycznia

I runda gry pojedynczej:

Daniel Elahi Galan (Kolumbia) - Andrej Martin (Słowacja) 6:4, 6:4

wolne losy: Cristian Garin (Chile, 1); John Isner (USA, 2); Adrian Mannarino (Francja, 3); Hubert Hurkacz (Polska, 4)

Zobacz także:
ATP Antalya: zwycięstwa faworytów. Matteo Berrettini, Fabio Fognini i Alex de Minaur w II rundzie
Australian Open: kwarantanna uciążliwa dla par. Elina Switolina i Gael Monfils nie będą mogli się spotykać

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sexy prezenterka TV wraca na boisko!

Źródło artykułu: